Kopali śpiącego mężczyznę, zostali zatrzymani i zwolnieni. "Dyżurny policji podjął złą decyzję"

Mężczyzna kopał znajomego
Mężczyzna kopał znajomego
Źródło: Krzysztof Sanecki | tvn24
Byli pijani i dotkliwie pobili mężczyznę leżącego w poczekalni dworca. Zostali zatrzymani i od razu zwolnieni. Teraz dyżurny policji w Szczecinku, który podjął taką decyzję, może ponieść konsekwencje. Po wewnętrznej kontroli uznano, że podjął złą decyzję.

Teraz grozi mu nawet zwolnienie z pracy - taki jest finał postępowania funkcjonariuszy z wydziału kontroli komendy wojewódzkiej w Szczecinie.

Zatrzymani i zwolnieni

Chodzi o interwencję o której informowaliśmy w połowie marca. Dwóch mężczyzn kopało w głowę trzeciego, bezwładnie leżącego na plastikowym krześle w poczekalni dworca. Zajście na dworcu PKP w Szczecinku zarejestrowały kamery monitoringu. Na miejsce wysłano strażników miejskich, którzy ujęli sprawców i przekazali policji. Pogotowie zabrało poszkodowanego do szpitala.

Obaj napastnicy zostali jednak zwolnieni. - Byli pijani. Nie było podstaw, aby ich zatrzymać na dłużej - twierdziła wówczas policja.

Chwilę później napastnicy wszczęli awanturę w szpitalu, do którego trafił pobity. Strażnicy miejscy nagrali tę interwencję, a film trafił do mediów i wywołał falę krytyki pod adresem mundurowych.

Pobitemu, mimo że na nagraniu wygląda to dramatycznie, nic się nie stało. Jeszcze tej samej nocy samowolnie opuścił szpital.

Pobili mężczyznę na dworcu

Pobili mężczyznę na dworcu

Postępowanie wyjaśniające

Komendant zdecydował wtedy o wszczęciu postępowania wyjaśniającego.

- Trzeba było ustalić czy wszystkie podjęte w tej sprawie decyzje były prawidłowe. Funkcjonariusze z wydziału kontroli stwierdzili, że nieprawidłową decyzją podjętą przez dyżurnego tej jednostki było zwolnienie tych osób. Po tym jak sprawcy zostali ujęci powinni zostać zatrzymani do wytrzeźwienia i dopiero wtedy w zależności od zebranego materiału dowodowego można było podjąć decyzję czy postawić im zarzuty - poinformował kom. Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej policji w Szczecinie.

Decyzję o zatrzymaniu osób zatwierdza dyżurny jednostki.

Wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec dyżurnego szczecineckiej policji trafił do szczecineckiego komendanta. Teraz policjantowi grozi nagana, może być też zdegradowany albo ominie go premia. Najpoważniejsza kara to zwolnienie z pracy.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: