W Połczynie-Zdroju (Zachodniopomorskie) zainteresowanie pomocą w zakupie węgla jest znikome, co jest - jak przekonuje burmistrz - zasługą pomysłu, by mieszkańcom tanio sprzedawać wiatrołomy, czyli drzewa przewrócone przez silny wiatr czy inne zjawiska przyrody. Można je kupić za 30 złotych za metr sześcienny.
Władze Połczyna-Zdroju twierdzą, że znalazły tani i ekologiczny sposób, by poradzić sobie z kryzysem energetycznym i wysokimi cenami opału. - Nasi mieszkańcy mogą za przysłowiowe grosze wykupić drewno z terenów gminnych. Tam wyrabiane jest drewno z wywrotów, złomów - mówi Sebastian Witek, burmistrz miasta.
Aby uzyskać opał z tak zwanych wiatrołomów, trzeba jednak je najpierw samemu znaleźć i zgłosić urzędnikom. - Mamy przygotowane uproszczone postępowanie. Zgłasza się do nas mieszkaniec, który zauważy na terenie gminy wywrot, złom lub drzewo suche, które zagraża bezpieczeństwu innych. Zgłasza to do nas, podpisujemy umowę, zostaje wydzielona działka, a żeby zachować bezpieczeństwo, połczyńskie przedsiębiorstwo komunalne ścina takie drzewo, a reszta pracy leży po stronie naszych mieszkańców - opisuje procedurę burmistrz. Po podpisaniu umowy i zapłaceniu uzgodnionej ceny, drewno można pociąć i zabrać do domu.
Kilka razy taniej
Drewno uzyskane w taki sposób będzie sprzedawane po około 30 złotych za metr sześcienny, czyli kilka razy mniej niż ceny rynkowe i ponad cztery razy mniej niż sprzedają je lokalni leśnicy. - To ogromna różnica dla naszych mieszkańców - podkreśla Witek.
- Jednocześnie likwidujemy zagrożenie i - z drugiej strony - pomagamy naszym mieszkańcom - zachwala rozwiązanie samorządowiec.
Czytaj więcej: Problem z węglem przed zimą. "Jest kolosalna cena, można powiedzieć, że człowiek robi cały miesiąc na opał"
Nie jest to drewno sezonowane. A to oznacza, że nie powinno być wykorzystywane jeszcze w tym roku, a dopiero w następnym. - Myślę, że będzie wydajne. Jako leśnik z wykształcenia muszę powiedzieć, że nawet jeśli od marca - jeżeli drewno jest przerąbane i odpowiednio sezonowe - to będzie nadawało się do opalania i zabezpieczenia mieszkańców - uważa burmistrz.
Osoby z niepełnosprawnościami nie muszą same chodzić, szukać, a potem ciąć drewna i transportować go do domu. Wystarczy, że zgłoszą się do ośrodka pomocy społecznej i tam zakupią opał.
Burmistrz: drewno lepsze niż węgiel
Burmistrz Witek przypomina także, że miasto decydowało się także na pomoc mieszkańcom w zakupie węgla, ale zainteresowanie tą formą pomocy jest niewielkie. - Na 15-tysięczną gminę zgłosiło się do nas jedynie 25 rodzin - relacjonuje. Jego zdaniem, niewielkie zainteresowanie jest wynikiem udanego pomysłu ze sprzedażą wiatrołomów.
Taki obrót sprawy cieszy samorządowca. - Zawsze drewno jest dużo bardziej ekologiczne niż węgiel - zauważa.
Jak zaznacza, nie jest w stanie jednak zagwarantować, że taniego opału wystarczy dla wszystkich. - Ilość drewna z posuszów jest ograniczona i zależy w dużej mierze od przyrody, nie ode mnie - podkreśla.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: tvn24