Policja z Olsztyna zatrzymała kobietę, która wrzuciła do śmietnika foliowy worek ze szczeniętami. Usłyszała zarzut znęcania nad zwierzętami. Grozi jej więzienie.
Jak poinformował sierżant sztabowy Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, we wtorek 4 stycznia do dyżurnego jednostki zadzwonili mieszkańcy Olsztynka. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że z jednego ze śmietników na terenie Olsztynka dobiegają piski szczeniąt - przekazał policjant.
Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że kobieta miała wrzucić do kontenera na śmieci cztery dwutygodniowe szczeniaki w plastikowej torbie. Jak opisuje policja, po interwencji sąsiadów 64-latka zabrała psy z powrotem do domu. W międzyczasie okazało się, że jedno ze szczeniąt zmarło.
Przyznała, że próbowała pozbyć się szczeniąt
Kobieta przyznała się policjantom do wszystkiego. Okazało się, że jest nietrzeźwa. Funkcjonariuszom tłumaczyła, że chciała pozbyć się psów, bo nie było jej stać na ich utrzymanie. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut znęcania nad zwierzętami, za co grożą jej trzy lata więzienia.
Suczka i jej trzy ocalałe szczenięta trafiły do Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals w Olsztynie. Wolontariusze będą szukać bezpiecznych domów dla czworonogów.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Olsztynie