Wędkarze mówią o tysiącach śniętych ryb znalezionych w jednym ze stawów w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie). Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wykluczył, że przyczyną jest skażenie wody ściekami. - Doszło do odtlenienia wody - twierdzą urzędnicy.
We wtorek pojawiły się pierwsze informacje o masowym śnięciu ryb w jednym z dwóch stawów "Kozłówka", leżącym na granicy Inowrocławia i Jacewa. To łowisko bardzo często odwiedzane przez wędkarzy.
- Otrzymałem we wtorek sygnał o śniętych rybach w stawie "Kozłówka". To głównie mały narybek w granicach pięciu centymetrów. Na brzegach były ich tysiące - powiedział Leszek Orzechowski, prezes zarządu okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bydgoszczy.
Jak opisał, w środę na powierzchni wody można było również dostrzec śnięcia większych ryb. Są wśród nich między innymi karasie srebrzyste, liny czy karpie.
- To są dwa stawy. Jeden z nich jest czysty. Przypuszczam, że ktoś mógł celowo zanieczyścić ten drugi. Najprawdopodobniej jeszcze dziś będziemy zbierać ryby - przyznał Orzechowski w środę.
Wędkarz: przyczyny upatrywałbym w wysokich temperaturach
- Nie chcę wyrokować, ale przyczyny upatrywałbym w wysokich temperaturach, a co za tym idzie, braku tlenu w wodzie - stwierdził Bernard Brzustowski z koła PZW w Inowrocławiu.
Czytaj też: Przybywa śniętych ryb w Jeziorze Średzkim. Strażacy wyławiają martwe i próbują ratować jeszcze żywe
- To smutna informacja dla wędkarzy z powiatu inowrocławskiego, ponieważ nie mamy innych wód w strukturach Polskiego Związku Wędkarskiego. To był jedyny akwen dla wędkarzy. To pierwszy taki przypadek i w tej chwili pojawia się pytanie o dalszą dzierżawę tego terenu od gminy - stwierdził Orzechowski.
"Nie sądzę, żeby to było jakieś zatrucie"
Arkadiusz Nicpoń, dyrektor biura okręgu PZW w Bydgoszczy, jeszcze we wtorek poinformował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz właściciela terenu - gminę Inowrocław - o masowym śnięciu ryb w "Kozłówce".
- Pracownicy terenowi WIOŚ byli na miejscu i badali wodę. Najprawdopodobniej doszło do odtlenienia wody. Nie sądzę, żeby to było jakieś zatrucie - stwierdził Nicpoń.
Te słowa potwierdziła Małgorzata Witkowska z WIOŚ w Bydgoszczy. - Nie potwierdziliśmy, by jakiekolwiek wypływy ścieków dostały się do zbiornika. Jest on natomiast podatny na przyduchy, czyli doszło po prostu do odtlenienia wody. To jest przyczyną śnięcia ryb - wyjaśniła.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PZW w Bydgoszczy