Nie w konfesjonale, a w kombajnie. Arcybiskupa Leszka Sławoja Głódzia próżno szukać teraz w Gdańsku. Właśnie spędza urlop w rodzinnej Bobrówce, gdzie pomaga w żniwach. - Wczoraj cały dzień spędziłem w polu na kombajnie. Nadal jest dużo pracy, a uprawy piękne - powiedział tvn24.pl metropolita gdański.
To nie jest żaden mem ani rolnik do złudzenia przypominający abp. Sławoja Leszka Głódzia.
Metropolita gdański naprawdę pracuje w polu i jeździ kombajnem. Zdjęcia, na których widać arcybiskupa podczas żniw pokazał teraz Episkopat Polski.
Na fotografiach widać, jak abp Głódź jedzie kombajnem i kosi zboże.
"Trwają żniwa - abp Głódź przyłączył się do prac na polu. Metropolita gdański pozdrawia rolników, błogosławi i życzy udanych i obfitych plonów" - czytamy na na twitterowym koncie Episkopatu Polski.
Dla mieszkańców Bobrówki, wizyta abp. Głódzia podczas żniw to chleb powszedni. A to dlatego, że metropolita co roku przyjeżdża do swojej rodzinnej miejscowości na urlop. I zawsze spędza go aktywnie, biorąc udział w żniwach.
- Przyjechałem tylko na dwa dni. Wczoraj cały dzień spędziłem w polu na kombajnie. Pogoda sprzyjała. Nadal jest dużo pracy, a uprawy piękne. Niestety, już dzisiaj muszę wracać do Gdańska - powiedział tvn24.pl metropolita gdański.
Arcybiskup urlop spędza w rodzinnej Bobrówce na Podlasiu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Twitter- Episkopat Polski