Adamowicz gotowy stanąć przed komisją ds. Amber Gold. "Tylko po co ta szopka"

Paweł Adamowicz o komisji śledczej ds. Amber Gold. "Po co ta szopka"
Paweł Adamowicz o komisji śledczej ds. Amber Gold. "Po co ta szopka"
tvn24
tvn24Adamowicz jest gotowy stanąć przed komisją śledczą

Prezydent Gdańska zapewnia, że jest gotowy zeznawać przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold. - Nie rozumiem tylko po co ta szopka - mówi i dodaje, że ważniejszym tematem dla posłów byłaby kwestia SKOK-ów czy ustawy reprywatyzacyjnej.

- Mam bardzo spokojne sumienie, a w tej sprawie mam bardzo czyste sumienie - odpowiedział Paweł Adamowicz na pytanie czy jest gotowy stanąć przed komisją śledczą ds. Amber Gold.

Nazwał ją jednak "szopką". - Po co posłowie mają tracić czas na zajmowanie się sprawą, która już jest w sądzie, w rękach prokuratora, a przy obecnej pozycji prokuratora generalnego, który może wydać polecenie każdemu prokuratorowi no to nie wiem po co to potrzebne - stwierdził prezydent Gdańska.

Według niego są ważniejsze kwestie, którymi powinna zająć się komisja śledcza. - Lepiej by się zajęli tematem dlaczego my podatnicy dokładamy miliardy do upadających SKOK-ów, albo zajęliby się ustawą reprywatyzacyjną, która jest potrzebna nie tylko Warszawie - ocenił.

"Śpię spokojnie, ale jestem gotowy na wszystko"

Adamowicz zapytany czy boi się porannej wizyty agentów CBA we własnym mieszkaniu przekonuje, że sypia spokojnie, ale jest gotowy na wszystko.

- Ja śpię bardzo spokojnie od czasów stanu wojennego kiedy byłem aktywnym działaczem opozycji solidarnościowej. Wiem, że dzisiaj Polska dokonała fatalnego zwrotu, a więc jestem przygotowany na każdą sytuację - powiedział.

Dodał również, że ma nadzieję, że w takiej sytuacji media będą relacjonowały wszystko. - W drodze do aresztu, a zwłaszcza po wyjściu, bo przecież to nie będzie wieczne - przekonuje.

Pierwsze posiedzenie komisji śledczej

Komisja śledcza ds. Amber Gold ma zbadać i ocenić prawidłowość i legalność działań podejmowanych wobec Amber Gold przez: rząd, w szczególności ministrów: finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych. Zbadać ma też działania, jakie podejmowali w sprawie spółki: prezes UOKiK, Generalny Inspektor Informacji Finansowej, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, a także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefowie ABW i CBA oraz Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze publiczni. Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane ws. Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Amber Gold - firma powstała na początku 2009 r. - miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. KNF złożyła doniesienie do prokuratury, która po miesiącu odmówiła wszczęcia śledztwa, nie dopatrując się w działalności firmy znamion przestępstwa.

13 sierpnia 2012 r. Amber Gold ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Pierwszy zarzut oszustwa znacznej wartości wraz z wnioskiem o areszt wobec szefa Amber Gold Marcina P. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła pod koniec sierpnia 2012 r. Od 21 marca przed gdańskim sądem trwa proces b. prezesa Amber Gold Marcina P. i jego żony Katarzyny P.

Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości