Nie musisz mieć gotówki, żeby dać na tacę. W tym kościele płaci się kartą

Parafia idzie z duchem czasu
Płatność kartą w parafii
Źródło: tvn24

- Nie będziemy z terminalem chodzić jak kelner po restauracji - uspokaja proboszcz parafii w Jastrzębiej Górze ks. Andrzej Batorski. Jeśli ktoś zapomni gotówki, może po mszy podejść do zakrystii albo kancelarii i złożyć ofiarę, płacąc kartą. Kwota minimalna to dwa grosze, bo tyle przyjmuje terminal.

Zapłacić kartą można w Parafii św. Ignacego Loyoli i św. Andrzeja Boboli. Jak mówi proboszcz ks. Andrzej Batorski, wierni już od dłuższego czasu sygnalizowali, że chcieliby złożyć ofiarę, jednak mieli przy sobie tylko karty płatnicze.

- Tak chodziliśmy z tym tematem, co zrobić, czy rzeczywiście wejść w pomysł kart płatniczych i portalu płatniczego. W końcu dostaliśmy ofertę od fundacji Polska Bezgotówkowa, która na 12 miesięcy za darmo udostępnia taki portal. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw wiernym, próbujemy - mówi proboszcz.

Parafia prowadzona jest przez Jezuitów.

- Jezuitów charakteryzuje przede wszystkim posłuszeństwo. Dlatego konsultowałem to rozwiązanie z moimi przełożonymi i dostałem zielone światło - tłumaczy ojciec.

"Nie będziemy chodzić jak kelner po restauracji"

Transakcje kartą są już możliwe. Jednak w taki sposób zapłacić można tylko po mszy świętej.

- Nie będziemy z terminalem chodzić jak kelner po restauracji, przyjmować wpłat i dawać paragonów. Można po mszy świętej podejść do zakrystii, kancelarii i powiedzieć, że się chce złożyć ofiarę, płacąc kartą płatniczą i z przyjemnością taką ofiarę przyjmiemy - mówi ksiądz.

Jak dodaje, nikt nie będzie miał dostępu do numerów kart. Na koniec dnia na konto parafii przesłana zostanie łączna suma wszystkich wpłat, bez wyszczególnionych osób.

- To daje możliwość anonimowości. Dyskrecja w sprawach finansowych jest podstawą zaufania wiernych - podsumowuje proboszcz.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: MAK / Źródło: tvn24

Czytaj także: