Związkowcy: Strajk w całym kraju. Pociągi zatrzymają na stacjach

Protest będzie dotyczył całego kraju, ma polegać na odmówieniu przez pracownika wykonania pracy, a udział w proteście będzie dla kolejarzy dobrowolny - ponformował szef Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek.

Miętek zapowiedział, że na czas strajku ostrzegawczego pociągi będą się zatrzymywały na stacjach, a nie w trasie. - Zrobimy wszystko, żeby nie było uciążliwości dla podróżnych - obiecał.

Jak poinformował, protest dotyczy spółek Intercity, Polskie Linie Kolejowe, PKP Cargo i PKP Energetyka. Zaznaczył jednak, że opóźnienia w ruchu pociągów mogą dotyczyć również spółek nieobjętych strajkiem.

Miętek zapowiedział też, że jutro związkowcy wrócą do rozmów z pracodawcą. - Spotykamy się o godz. 9 na mediacjach. Jesteśmy gotowi do merytorycznych rozmów - stwierdził.

Pracodawcy: spełniliśmy postulaty

Wszystkie postulaty związków zawodowych, które zostały postawione przy wszczęciu sporu zbiorowego, zostały spełnione, a mimo to związkowcy zdecydowali się strajkować - powiedział prezes Związku Pracodawców Kolejowych Krzysztof Mamiński.

Mamiński zadeklarował, że pracodawcy zaproponowali związkowcom przyznanie 99 proc. ulg przejazdowych. - Warunki zaproponowane przez pracodawców dot. ulg są dla pracowników bardziej korzystne niż dotychczas. Dzisiaj jednak podczas rozmów związkowcy zaczęli przedstawiać kolejne postulaty" - powiedział. Według niego był to dowód, że ulgi przejazdowe były tylko pretekstem, aby rozpocząć strajk. Natomiast - jak wskazywał Mamiński - prawdziwe powody strajku mogą być zupełnie inne. "Więcej dzisiaj słyszeliśmy o trudnej sytuacji na kolei, o patologiach, pojawiły się nawet oceny ministra Nowaka, a o samych ulgach rozmawialiśmy znacznie mniej" - podsumował rozmowy ostatniej szansy Mamiński. Zadeklarował, że w piątek pracodawcy wrócą do rozmów i nadal będą szukać porozumienia. (PAP)

Związkowcy od kilku miesięcy sprzeciwiają się jakimkolwiek zmianom w systemie naliczania ulg dla pracowników spółek kolejowych oraz dla kolejowych emerytów. Przeprowadzili referendum strajkowe, w którym 95 proc. uczestniczących w głosowaniu pracowników opowiedziało się za strajkiem, jeśli zasady przyznawania ulg się zmienią, a załoga nie dostanie finansowej rekompensaty. Od kilku tygodni trwają rozmowy między związkami a pracodawcami.

Jak poinformowała Grupa PKP, w godzinach strajku na torach ma się znaleźć 995 pociągów pasażerskich 9 przewoźników kolejowych.

"Przewoźnicy podtrzymują chęć uruchomienia wszystkich tych pociągów. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że bieg części z tych składów może zostać zakłócony przez działania członków związków zawodowych, biorących udział w strajku" - poinformowała Grupa PKP.

Spółki Grupy PKP, w których w piątek ma się odbyć strajk związkowców, przygotowują się do strajku.

Została już uruchomiona specjalna strona internetowa pod adresem www.wczasiestrajku.pl. Pasażerowie będą mogli uzyskać tam na bieżąco wszystkie niezbędne informacje ws. utrudnień komunikacyjnych. - Na 40 największych dworcach będziemy w czasie strajku rozdawać gorące napoje, a na 19 dworcach specjalnie oddelegowani pracownicy będą udzielać informacji pasażerom. W razie potrzeby będziemy też organizować autobusową komunikację zastępczą - powiedziała powiedziała Katarzyna Mazurkiewicz, rzeczniczka Grupy PKP.

Rzeczniczka zaznaczyła, że przygotowania utrudnia to, iż związkowcy wciąż nie poinformowali, na których stacjach planują zatrzymać pociągi. - Będziemy reagować na bieżąco - zapewniła Mazurkiewicz.

Na Śląsku w godzinach strajku zostanie wprowadzona komunikacja zastępcza dla wszystkich 98 połączeń kolejowych.

Jak powiedział rzecznik Kolei Śląskich Maciej Zaremba, aby rozładować możliwy tłok - jeśli pasażerowie będą chcieli dojechać pociągami do pracy przed strajkiem - kursujące do godz. 7 składy Kolei Śląskich mają mieć więcej wagonów niż zwykle.

Zwiększona zostanie w tym czasie również obsada wysyłanych pociągów oraz - na wszelki wypadek - pogotowia trakcyjnego.

Pasażerowie Kolei Śląskich będą mogli pytać o utrudnienia oraz o komunikację zastępczą pod całodobowymi numerami telefonów 32 428 88 88, 727 030 030 oraz 727 030 303. Rano informacje o zmianach przekazywane będą także przez informatorów na stacjach oraz obsługę czynnego od godz. 5 firmowego punktu informacji na dworcu w Katowicach.

Szczegółowe informacje mają być dostępne też w internecie na stronie www.kolejeslaskie.com. Choć pracownicy Kolei Śląskich nie prowadzą sporu zbiorowego z pracodawcą i nie przystąpią do protestu, czyli mogliby prowadzić zgodnie z rozkładem pociągi, zapowiadany na godz. 7-9 w piątek strajk ostrzegawczy podejmą prawdopodobnie wszyscy pracownicy grupy PKP. Obejmie wówczas m.in. zarządcę kolejowej infrastruktury - spółkę PKP PLK - co doprowadzi do zatrzymania pociągów wszystkich przewoźników w całym kraju.

Od godziny 3 nad ranem do godz. 11 będzie wstrzymany ruch pociągów towarowych - poinformował rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki. - Chodzi o to, by pociągi towarowe nie blokowały ruchu pasażerskiego, dlatego o 3 nad ranem wjadą na bocznice, a o godzinie 11 ruszą dalej - powiedział rzecznik.

Dodał, że jeśli związkowcy i pracodawcy dojdą do porozumienia i strajku jednak nie będzie, to ruch towarowy będzie odbywał się normalnie.

O tym, że związkowcy z grupy PKP przeprowadzą w piątek w godz. 7-9 strajk ostrzegawczy poinformował we wtorek szef Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. Powodem sporu między związkami a pracodawcami z Grupy PKP są ulgi przejazdowe. Kolejarskie związki postanowiły m.in., że pociągi, które o godz. 7 będą już w ruchu, nie będą o tej porze zatrzymywane w polu, ale dojadą do najbliższej stacji lub przystanku.

Tam pasażerowie będą mogli skorzystać z innego transportu albo poczekać na wznowienie ruchu. W dniu strajku kolejarze mają też rozdawać na dworcach ulotki z przeprosinami za utrudnienia i informacjami o powodach strajku

Autor: MAC,mon//tka,gak / Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24