57-letni mężczyzna wysłał do lubuskiej posłanki list z groźbami pozbawienia życia. Były w nim trzy naboje do pistoletu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz. Nie ujawnił, o którą posłankę chodzi, ani z jakiego jest ugrupowania.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte na początku września br., po zgłoszeniu od pokrzywdzonej. Po kilku dniach policja zatrzymała podejrzanego - mieszkańca miejscowości w pobliżu Zielonej Góry.
Usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem parlamentarzystki, za co grozi kara do dwóch lat więzienia.
Bo źle działała
Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do napisania i wysłania listu oraz wyjaśnił powody swojego postępowania. Miał zdenerwować się jedną z inicjatyw gospodarczych posłanki. Nadawcę listu udało się ustalić m.in. dzięki pomocy biegłych z zakresu informatyki, biologii, balistyki i daktyloskopii.
Po zatrzymaniu okazało się, że podejrzany jest żołnierzem zawodowym, a z zamiłowania myśliwym, dlatego też ma dostęp do broni i amunicji. Po przedstawieniu zarzutu 57-latek został zwolniony. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji i poręcznie majątkowe w kwocie 3 tys. zł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu