Gdy my wyjeżdżamy na urlop, do akcji ruszają złodzieje. Plagą są wakacyjne włamania do mieszkań i kradzieże bagażu. Często jesteśmy sami sobie winni.
Stołeczni policjanci z Dworca Centralnego nie mają wątpliwości - okraść kogoś w tym miejscu w wakacje jest dziecinnie prosto. Złodziej musi jedynie wyczuć odpowiedni moment - np. wtedy, gdy na peron wjeżdża pociąg, lub sam sobie taką okazję stworzyć - np. wysyłając wspólnika by zaabsorbował uwagę ofiary.
- Sezon wakacyjny, wiadomo. Ludzie są rozkojarzeni, myślą o wakacjach i zapominają o swoich bagażach, żeby je w odpowiedni sposób zabezpieczyć - mówi jeden z policjantów na codzień pracujących na Centralnym.
Zamknij drzwi
Wakacje to także sezon włamań do mieszkań. Często wyjeżdżając myślimy o wszystkim tylko nie o zabezpieczeniu swojego majątku. I choć wydaje się to nieprawdopodobne, to nawet kiedy mamy najlepsze zamki, często po prostu zapominamy z nich skorzystać.
- Wielu Polaków w ferworze walki, kiedy dochodzi do pakowania różnych przedmiotów, po prostu zapomina zamknąć drzwi za sobą - mówi rzecznik policji Mariusz Sokołowski.
Nie daj się oszukać
Inna metodą nielegalnego wzbogacania się są tzw. kradzieże "na wnuczka". - Wszystko zaczyna się od telefonu i dramatycznej prośby o finansową pomoc. Osoba starsza najczęściej sama, w swojej świadomości dopasowuje sobie głos ze słuchawki do osoby z kręgu swoich bliskich i naprowadza de facto sprawcę na konkretną osobę. Pytanie jest: "Czy to ty córeczko?" , "Czy to ty wnuczku". Pada konkretne imię. Osoba po drugiej stronie potwierdza - mówi Sokołowski.
- "Babciu, ciociu, dziadku, mamo tylko nie mów tego nikomu, ale przyjdzie ktoś inny. Przyjdzie mój kolega Maciek, który odbierze tę gotówkę." Często starsi ludzi przekazują w ten sposób złodziejom oszczędności swojego życia - opisuje metodę działania oszustów Maciej Karczyński ze stołecznej policji.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24