Posłowie zajmą się dzisiaj wnioskiem PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Wniosek zamierzają poprzeć SLD i PJN. PO i PSL są przeciw.
PiS chce odwołania Grabarczyka, bo obarcza go odpowiedzialnością za bałagan na kolei i korki na drogach. Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził m.in., że premier Donald Tusk powołał na stanowisko ministra infrastruktury "wyjątkowego wręcz nieudacznika".
Według polityka PiS, w Polsce mamy do czynienia z "bardzo, bardzo daleko idącą zapaścią" w sferze infrastruktury. - Panowie Tusk i Grabarczyk uwierzyli w chiński cud, to się niestety nie udało. Mamy nie tylko wielkie korki na drogach, nie tylko mamy benzynę powyżej 5 zł, ale mamy też gigantyczny bałagan na kolejach - powiedział prezes PiS.
Obronią ministra?
Do odwołania ministra potrzeba w Sejmie bezwzględnej większości głosów.
W tej kadencji Sejmu to już trzecia próba odwołania Cezarego Grabarczyka. W lipcu 2009 PiS chciał odwołać ministra za redukcje planów budowy dróg, w styczniu 2011 r. SLD z powodu bałaganu na kolei po wprowadzeniu nowego rozkładu. W obu przypadkach Sejm wniosek o wotum nieufności odrzucił.
Wniosek zamierzają poprzeć SLD i PJN. PO i PSL są przeciw. A to oznacza, że opozycji nie uda się raczej odwołać ministra.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24