W Przemkowie gminne władze ustawiły serię znaków na przejeździe kolejowym. Pomimo tego, że w tamtym miejscu ostatni pociąg przejechał 20 lat temu, a rok temu zdemontowano tory. Materiał "Faktów" TVN.
Przed i za przejazdem kolejowym w Przemkowie (na Dolnym Śląsku) postawiono niedawno sześć nowych znaków. Jednak do samego przejazdu nie prowadzą żadne tory i żaden skład tamtędy nie jeździ.
- Pociąg jechał 40-50 lat temu. Tu pociągów w ogóle nie ma. Nawet toru nie ma - zwrócił uwagę jeden z kierowców. Faktycznie, tory w Przemkowie na tej trasie zostały zdemontowane w zeszłym roku.
Przejazd, który jednak jest
O postawieniu znaków zdecydowały władze powiatu polkowickiego, a dokładniej Zarząd Dróg Powiatowych. - Te znaki zostały odtworzone, ponieważ ich nie było - mówił Rafał Rozmus z polkowickiego zarządu.
- Tereny kolejowe, które tam były, zostały już oddane wcześniej do gminy, bo w tym miejscu nie kursują już pociągi od 20 lat - informował z kolei Karol Jakubowski z PKP Polskich Linii Kolejowych. - W tym momencie nie planujemy jakiegokolwiek przywrócenia tej linii - dodał.
Okazało się, że przejazd wciąż jest zaznaczony na mapach w posiadaniu polkowickiego zarządu. - My nie mamy oficjalnej informacji od nich [od PKP - red.], że tego przejazdu tam nie ma - tłumaczył Rozmus. - To przejazd kolejowy, którego nie ma, a jednak on tam jest - skomentował.
- No i po jaki ciul ten znak potrzebny - ocenił jeden z mieszkańców Przemkowa.
Autor: fil/gry / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24