Możliwość składana skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów i obniżenie wieku dla sędziów przechodzących w stan spoczynku - to najważniejsze zmiany, które wprowadza wchodząca 3 kwietnia w życie ustawa o Sądzie Najwyższym. Nowe przepisy krytykuje część środowiska sędziowskiego, a o skutkach zmian będzie we wtorek debatować Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN.
Po południu zaplanowane zostało "robocze" Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. Zwołane zostało przez pierwszą prezes SN profesor Małgorzatę Gersdorf. Tematem tego zgromadzenia - jak poinformował Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN - ma być "analiza sytuacji prawnej, w jakiej znalazł się Sąd Najwyższy w związku z wejściem w życie nowej ustawy".
Prezydenckie ustawy
Ustawę o Sądzie Najwyższym oraz nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa Sejm uchwalił 8 grudnia ubiegłego roku. Obie ustawy były inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent w lipcu 2017 roku zawetował poprzednie nowe przepisy o SN i KRS - których projekty były autorstwa PiS - wytykając im między innymi częściową niekonstytucyjność. Następnie prezydent złożył w Sejmie własne projekty - nowej ustawy o SN i nowelizacji ustawy o KRS.
15 grudnia przyjął je Senat bez wprowadzania do nich poprawek. Pięć dni później zostały podpisane przez prezydenta. Nowelizacja ustawy o KRS weszła w życie 17 stycznia, a ustawa o SN - zgodnie z jej zapisem - wchodzi w życie trzy miesiące od ogłoszenia, czyli 3 kwietnia.
Ustawa o Sądzie Najwyższym wprowadza możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. Te skargi będzie rozpatrywać nowa Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna SN.
Skargę nadzwyczajną można będzie wnosić w pięć lat od uprawomocnienia się skarżonego orzeczenia. Do organów, które taką skargę będą mogły wnieść, ustawa zalicza: Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Obywatelskich, prezesa Prokuratorii Generalnej RP, Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Pacjenta oraz Rzecznika Finansowego, szefa Komisji Nadzoru Finansowego i prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Szansa na miliony nowych postępowań
Już wcześniej SN wskazywał, odnosząc się do wpływu spraw w ramach skargi nadzwyczajnej, że "teoretycznie może to dotyczyć weryfikacji około 60 milionów postępowań zakończonych od 1997 roku".
- Od wtorku będą mogły wpływać skargi nadzwyczajne, one będą rejestrowane i gromadzone do czasu aż Izba mająca je rozpatrywać nie zacznie formalnie działać. Korespondencja skierowana do nowych Izb będzie oczekiwała na podjęcie czynności w tych Izbach - powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
Na mocy nowej ustawy bowiem, obok funkcjonujących obecnie w Sądzie Najwyższym Izb: Cywilnej, Karnej oraz - zmodyfikowanej - Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, powstaną dwie nowe Izby: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna. W obu, po raz pierwszy w SN, obok sędziów mają orzekać ławnicy. Zlikwidowana będzie Izba Wojskowa, której sprawy przejmie Izba Karna.
Ławników do SN będzie wybierać na czteroletnią kadencję Senat w głosowaniu tajnym. Kandydatów będą zgłaszać stowarzyszenia, organizacje społeczne i zawodowe (z wyłączeniem partii politycznych) oraz grupa 100 obywateli. Wybór ławników SN pierwszej kadencji Senat ma przeprowadzić w ciągu trzech miesięcy od wejścia w życie nowej ustawy o Sądzie Najwyższym.
Tworzona od podstaw Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, oprócz skarg nadzwyczajnych, ma rozstrzygać między innymi protesty wyborcze i sprawy koncesji wydawanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Wcześniejsza emerytura sędziów
Zgodnie z zapisami nowej ustawy w trzy miesiące od wejścia w życie ustawy o SN w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia. Chyba, że prezydent zgodziłby się na ich wniosek o przedłużenie.
W pół roku od wejścia ustawy w życie sędzia SN może sam przejść w stan spoczynku. W stan ten automatycznie przejdą też sędziowie likwidowanej Izby Wojskowej. Sędzia-kobieta będzie mogła przejść w stan spoczynku po 60. roku życia.
Jak już wcześniej informował Sąd Najwyższy, spośród obecnych 81 sędziów SN 65. rok życia ukończyło 31.
W tym gronie znajduje się Pierwsza Prezes SN profesor Małgorzata Gersdorf. Trzech spośród nich to sędziowie Izby Wojskowej, którzy od razu przejdą w stan spoczynku, podobnie jak czwarty z sędziów tej Izby - mimo że nie ukończył on 65. roku życia.
Skrócenie kadencji pierwszej prezes SN to jeden z głównych zarzutów o niekonstytucyjność prezydenckiej ustawy o SN.
- Należy się spodziewać, że Izba Cywilna, która rozpoznaje rocznie najwięcej spraw, odczuje najdotkliwiej zmianę przepisów, ponieważ odejdzie z niej największa liczba sędziów, więc może pojawić się zagrożenie narastania zaległości. Już teraz czas oczekiwania na merytoryczne rozpoznanie sprawy wynosi w tej Izbie około dziewięciu miesięcy, a na rozpoznanie czeka około 1800 spraw - podkreślił Michałowski.
Zgodnie z nową ustawą Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego jest powoływany przez prezydenta RP na sześcioletnią kadencję spośród pięciu kandydatów wybranych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN i może zostać ponownie powołany tylko raz - głosi ustawa.
"Osoba powołana na stanowisko Pierwszego Prezesa SN może zajmować to stanowisko tylko do czasu przejścia w stan spoczynku, przeniesienia w stan spoczynku albo wygaśnięcia stosunku służbowego sędziego SN" - stanowi ustawa.
Izba zbada "dyscyplinarki" dla sędziów
Ponadto zgodnie z przepisami o ustroju sądów zmienianymi wraz z nową ustawą o SN kadencje rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów powszechnych i rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów wojskowych oraz ich zastępców, powołanych na podstawie przepisów dotychczasowych, mają wygasnąć po upływie 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy.
Według nowych przepisów każdy polski sędzia musi mieć wyłącznie polskie obywatelstwo. Sędziowie z podwójnym obywatelstwem będą mieli pół roku albo na zrzeczenie się ewentualnego obcego obywatelstwa, albo na odejście z zawodu.
Z kolei Izba Dyscyplinarna będzie badać w pierwszej i drugiej instancji sprawy dyscyplinarne sędziów SN i te "dyscyplinarki" sędziów sądów powszechnych i wojskowych, w których zarzucono by im przewinienie dyscyplinarne będące jednocześnie przestępstwem. Ma też ona badać odwołania od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa. Izba ma też rozpatrywać odwołania od orzeczeń pierwszej instancji sędziowskich sądów dyscyplinarnych i sądów innych zawodów prawniczych.
Z uwagi na "społecznie ważne zadania", Izba Dyscyplinarna uzyskała autonomiczny status wśród izb SN. Ma mieć odrębną kancelarię prezesa SN kierującego jej pracą. Izba ta może samodzielnie kształtować projekt swego budżetu. Jej sędziowie będą zarabiać o 40 procent więcej niż sędziowie w innych izbach.
Sąd dyscyplinarny może prowadzić postępowanie wobec sędziego pomimo usprawiedliwionej nieobecności obwinionego sędziego lub jego obrońcy, będzie mógł wykorzystywać dowody z podsłuchów, co - według opinii SN - może zagrozić tajemnicy sędziowskiej.
Ogromne uprawnienia prezydenta
Na wchodzącej w życie ustawie zyska prezydent, który otrzymał prawo m.in. do przedłużania pracy emerytowanych sędziów SN oraz do zmiany zapisów regulaminu SN.
To ostatnie uprawnienie już w październiku ubiegłego roku krytykowali sędziowie SN.
"Przyznanie Prezydentowi uprawnienia do określenia regulaminu Sądu Najwyższego swoimi korzeniami sięga niechlubnej tradycji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, albowiem (...) [wtedy] Regulamin Sądu Najwyższego określała kolektywna głowa państwa – Rada Państwa; czyniła to jednak na wniosek Pierwszego Prezesa złożony po porozumieniu z odpowiednim ministrem" - napisano w dokumencie opracowanym przez SN.
Autor: PTD//now / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24