Zmiana w Kodeksie postępowania karnego pozwalająca na wykorzystanie w sprawie dowodu uzyskanego z naruszeniem prawa jest potrzebna - podkreślił w poniedziałek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Najważniejszy jest fakt przestępstwa - zaznaczył.
Jaki był w poniedziałek proszony przez dziennikarzy o opinię ws. zmian w Kpk. pozwalających m.in. na to, żeby dowody zebrane z naruszeniem przepisów mogły być brane pod uwagę. - Uważam, że to zmiana absolutnie potrzebna. W aferze podsłuchowej wszyscy słyszeli i widzieli, a sędzia nie mógł brać tego pod uwagę. Nie może tak być. Państwo musi stać na nogach, nie na głowie. Wiele lat takie prawo funkcjonowało, funkcjonuje w wielu miejscach Europy, w naszej ocenie to lepsze rozwiązanie - powiedział. - W sytuacji takiej, kiedy, przypadkowo, nagrało się przestępstwo, uważam, że najważniejszy jest fakt przestępstwa - dodał Jaki.
Zmiany w projekcie
Projekt zmian m.in. w Kodeksie postępowania karnego dotyczący powrotu do poprzedniej procedury karnej rząd przyjął w połowie stycznia. Na początku lutego odbyło się jego pierwsze czytanie w Sejmie - projekt poparły PiS i Kukiz'15. PO, N i PSL były za jego odrzuceniem, lecz wniosek tych klubów w tej sprawie nie uzyskał większości. Propozycja trafiła więc do szczegółowych prac w podkomisji, która rozpoczęła nad nim prace we wtorek i zakończyła na posiedzeniu w środę. W czwartek wieczorem projekt - wraz z 37 poprawkami głównie autorstwa MS - został zaaprobowany przez komisję nadzwyczajną do spraw zmian w kodyfikacjach. Projekt w pierwotnym brzmieniu m.in. usuwał przepis, który od lipca 2015 r. stanowił, że niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego (tzw. owoce z zatrutego drzewa, czyli np. nielegalne podsłuchy lub dowody zebrane w operacji specjalnej tajnych służb z naruszeniem przepisów). Prawnicy wskazywali, że już przed lipcem 2015 r., gdy w ustawie nie było wyrażonego takiego zakazu wprost, sędziowie i tak mogli pomijać takie dowody. W projekcie po pracach komisji zaakceptowano natomiast poprawkę, która dodała zapis mówiący, że "dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego". Wyjątkiem mają być wyłącznie dowody uzyskane "w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności".
Autor: mw/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adrian Grycuk / Wikipedia (CC BY-SA 3.0 PL)