- Był to człowiek niesłychanie pogodny. Nie miał do nikogo żalu, pretensji, że w historii polskiego kina zostanie tylko Hansem Klossem - mówił o Stanisławie Mikulskim krytyk filmowy Wiesław Kot. Aktor, znany m.in. ze "Stawki większej niż życie", zmarł w czwartek nad ranem w szpitalu w Warszawie.
- Ta wiadomość z dzisiejszego poranka to jest bardzo smutna wiadomość. Nie tylko dlatego, że odszedł kochany aktor, ale także dlatego, że odchodzi jakaś część naszego życia - stwierdził na antenie TVN24 Wiesław Kot. Jak tłumaczył, Stanisław Mikulski był kimś "znacznie więcej niż utalentowanym wykonawcą roli". - Stał się częścią Polski Ludowej, częścią Polski w ogóle i fragmentem naszej biografii - powiedział krytyk filmowy.
Ocenił też, że Mikulski "pasował do munduru jak rzadko kto". - Przed "Stawką większą niż życie" okazało się, że ma idealną sylwetkę do tego, by ją obszyć. I jak zagrał w "Ewa chce spać" nocnego policjanta na dyżurze, tak to potem się ciągnęło z filmu do filmu - mówił na antenie TVN24 Wiesław Kot. Jak dodał, Mikulski cały czas marzył jednak o tym, by zagrać "kogoś, kto jest spoza branży policyjnej czy wojskowej".
"Nie miał do nikogo żalu, że zostanie tylko Hansem Klossem"
- Trafił mu się strzał życia. Rzadko aktorowi trafia się rola, która się z nim łączy w sposób nierozerwalny, która go tworzy, ale też niszczy. Proszę pamiętać, że po "Stawce większej niż życie" już nie chciano go zatrudniać, bo wszystkim kojarzył się z Klossem - mówił Wiesław Kot.
Jak dodał, później nadeszły też "nieszczęsne lata 80', gdzie uznano, że poparł stan wojenny". Wszystko dlatego, że Mikulski nie przyłączył się do bojkotu telewizji przez środowisko aktorskie. Aktorzy, którzy nie przyłączyli się do bojkotu po 13 grudnia 1981 r., byli "wyklaskiwani" lub "wykasływani" ze sceny.
- Ale chcę podkreślić jedno. Był to człowiek niesłychanie pogodny. Nie miał do nikogo żalu. Nie miał pretensji. Nie miał cienia żalu, że w historii polskiego kina zostanie tylko Klossem. Cieszącym się tym faktem, że trafił mu się taki numer jak Kloss - wspominał Wiesław Kot.
Zagrał też Makbeta
Stanisław Mikulski urodził się 1 maja 1929 roku w Łodzi. Od 1952 roku występował w teatrze. Na początku w Lublinie, później w Warszawie - w Teatrze Powszechnym, Ludowym, Polskim i Narodowym. Stworzył ponad 80 postaci teatralnych. Jego najważniejsza rola teatralna to tytułowy Makbet, jednak dla widzów pozostanie zawsze Hansem Klossem, którego zagrał w "Stawce większej niż życie". Serial Andrzeja Konica i Janusza Morgensterna miał premierę w 1968 r. Mikulski zagrał w nim główną rolę - Hansa Klossa, a właściwie Polaka Stanisława Kolickiego, który od 1941 roku do końca wojny podszywał się pod oficera niemieckiego Hansa Klossa i zdobywał cenne dla wywiadu radzieckiego informacje. Stanisław Mikulski zmarł 27 listopada w szpitalu w Warszawie.
Autor: kde/tr / Źródło: tvn24