Solidarna Polska chce doprowadzić do zawieszenia Pakietu Klimatycznego. Politycy zamierzają zebrać w tej sprawie milion podpisów w siedmiu krajach Unii Europejskiej i przedstawić je Komisji Europejskiej. Akcja ma się rozpocząć w kwietniu. Według SP, konsekwencje Pakietu Klimatycznego dla Polski, a także części innych krajów Unii są "bardzo groźne".
O inicjatywie poinformowali podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach politycy SP: europosłowie Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski oraz poseł Ludwik Dorn, który jest pomysłodawcą skorzystania z tzw. Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej (EIO), wprowadzonej przez Traktat Lizboński.
"Postanowiliśmy zorganizować naszą konferencję tutaj na Śląsku, bo to region który najbardziej w Polsce ucierpi na wprowadzeniu Pakietu Klimatycznego. Właśnie po to, aby zapobiec temu zgubnemu scenariuszowi, chcemy uruchomić europejska inicjatywę obywatelską" - napisano w wydanym po konferencji komunikacie prasowym.
Jak wyjaśnili członkowie ugrupowania, dla rozwoju polskiej gospodarki niezbędny jest dostęp do energii, wytwarzanej najlepiej z krajowych zasobów. Jak ostrzegają, "ceny energii w Polsce od roku 2013 wzrosną o 30-40 proc., a w dalszej perspektywie mogą wzrosnąć nawet o 60-80 proc.". Powód? Zdaniem SP, przyczyną drastycznego wzrostu cen energii będzie właśnie realizacja unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego.
"Polska produkcja wraz z miejscami pracy zostanie przeniesiona do Chin i na Ukrainę, a nawet innych krajów UE gdzie energia będzie tańsza" - wieszczy też SP. I przytacza dane NSZZ Solidarność, według których w Polsce przez restrykcje pakietu energetyczno-klimatycznego zniknie 250 tys. miejsc pracy.
"Kolosalny błąd"
"Polska popełniła kolosalny błąd zgadzając się na jego wprowadzenie. Pakiet energetyczno-klimatyczny zmusza państwa UE do redukcji emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych oraz ustanawia system pozwoleń na emisję gazów. Podejmowane działania będą bardzo kosztowne, a jednocześnie pozostaną bez znaczenia dla globalnej emisji gazów cieplarnianych, już bowiem dzisiaj obserwujemy przenoszenie się przemysłu z Europy do krajów, w których takie ograniczenia nie obowiązują" - uważają członkowie SP.
Polska popełniła kolosalny błąd zgadzając się na jego wprowadzenie. Pakiet energetyczno-klimatyczny zmusza państwa UE do redukcji emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych oraz ustanawia system pozwoleń na emisję gazów. Podejmowane działania będą bardzo kosztowne, a jednocześnie pozostaną bez znaczenia dla globalnej emisji gazów cieplarnianych, już bowiem dzisiaj obserwujemy przenoszenie się przemysłu z Europy do krajów, w których takie ograniczenia nie obowiązują. Solidarna Polska
SP podkreśla jednak, że Polska ma również jedne z większych zasobów lasów, które pochłaniają znaczną część emisji dwutlenku węgla. "Sytuacja ekologiczna Polski jest więc dobra" - konkludują.
Zbieranie podpisów rusza w kwietniu
Zbieranie podpisów ws. zawieszenia Pakietu Klimatycznego rozpocznie się 1 kwietnia, gdyż wtedy wchodzą w życie postanowienia EIO, pozwalające na składanie masowych petycji. Jak wyjaśnił Dorn, pierwszym etapem jest stworzenie komitetu organizacyjnego, złożonego z obywateli co najmniej siedmiu krajów Unii, który w KE zarejestruje inicjatywę.
Później rozpocznie się samo zbieranie podpisów. Minimalna liczba podpisów, jaką należy zebrać, jest proporcjonalna do członków Parlamentu Europejskiego z danego kraju - np. dla Polski wynosi 37,5 tys. Po złożeniu podpisów KE ma trzy miesiące na ustosunkowanie się do stanowiska organizatorów referendum.
Pakiet - czyli co?
Pakiet klimatyczny ma wejść w życie w państwach UE w 2013 r. Zakłada 20-proc. redukcję emisji gazów cieplarnianych, zwiększenie efektywności wykorzystania energii o 20 proc. oraz zwiększenie wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych do 20 proc. - cele te mają być osiągnięte do roku 2020.
Polska ma prawo do bezpłatnych uprawnień do emisji CO2, które jednak stopniowo będą redukowane i od 2020 r. również polskie elektrownie będą musiały kupować wszystkie uprawnienia do emisji na aukcjach.
O negatywnych skutkach wdrożenia pakietu klimatyczno-energetycznego dla polskiej gospodarki od dłuższego czasu ostrzega m.in. Solidarność. Związek domaga się weryfikacji i renegocjacji tego pakietu. Z opracowań wykonanych przez ekspertów Solidarności wynika, że na skutek wdrożenia pakietu może dojść do skokowego wzrostu cen prądu i ciepła, a co za tym idzie - skokowego wzrostu kosztów utrzymania; polska gospodarka ma zaś, według nich, stracić też kilkaset tysięcy miejsc pracy, głównie w tzw. branżach energochłonnych.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Andrzej Grygiel