|

"Pozbył się dzieci jak zbędnego balastu". Dożywocie dla ojca za śmierć Mieszka i Liliany

Wyrok za zabójstwo dzieci
Sąd zdecydował, że Piotr P. ma wrócić do aresztu
Źródło: TVN24
Piotr P., ojciec trzymiesięcznej Liliany i półrocznego Mieszka, został skazany na dożywocie. Zdaniem sądu, zabił on swoje dzieci. Trzymiesięczna dziewczynka wcale nie zmarła wskutek śmierci łóżeczkowej, a jej półroczny brat nie wymsknął się z rąk taty. P. nie było na ogłoszeniu wyroku. Następnego dnia sam się zgłosił do komendy policji i został przewieziony do aresztu.Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • "Był sfrustrowany ojcostwem niechcianego dziecka. Uznał je za przyczynę dyskomfortu psychicznego i przeszkodę w codziennym funkcjonowaniu. Traktował dziecko jako zbędny balast destabilizujący dotychczasowe życie i ograniczający możliwości zaspokajania własnych potrzeb życiowych" - to cytat z aktu oskarżenia w sprawie Piotra P.
  • Był na każdej rozprawie, odpowiadał z wolnej stopy. Nie przyszedł na ostatnią, gdy sąd skazał go na dożywocie za zabójstwo trzymiesięcznej Liliany i półrocznego Mieszka.
  • Wyrok jest nieprawomocny, sąd zdecydował o ponownym zastosowaniu tymczasowego aresztu. P. zgłosił się sam na policję następnego dnia.
  • To zapewne jeszcze nie koniec tej sprawy. Pełnomocnik mamy zmarłych dzieci powiedział, że spodziewa się apelacji.

Piotr P. był na każdej rozprawie dotyczącej śmierci swoich dzieci. Składał długie wyjaśnienia, przekonywał: jestem niewinny. Nie stawił się tylko na ogłoszenie wyroku. Nie musiał być tego dnia w sądzie, odpowiadał z wolnej stopy. Jego obrończyni przekonywała: to dla niego zbyt duże emocje.

Czytaj także: