- To nie jest sąd od oceny stosowania prawa w konkretnym przypadku. To jest sąd od oceny, czy norma prawna jest zgodna, czy nie jest zgodna z konstytucją - tak kompetencje Trybunału Konstytucyjnego opisywał w "Tak jest" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W zeszłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że październikowy wybór - przez Sejm poprzedniej kadencji - trzech z pięciu sędziów TK - był dokonany zgodnie z prawem i zobowiązał prezydenta do bezzwłocznego odebrania przysięgi od tej trójki sędziów.
We wtorek dyrektor biura prasowego kancelarii prezydenta Marek Magierowski poinformował, że prezydent nie przyjmie od nich ślubowania. W środę ma się odbyć zaprzysiężenie ostatniej z piątki osób powołanych na sędziów TK przez Sejm obecnej kadencji. Pozostałe cztery osoby złożyły ślubowanie w ubiegłym tygodniu.
Ziobro: nieprawidłowo zastosowana ustawa zgodna z konstytucją
- To jest polski sąd, którego zadaniem jest ocenić, czy norma niższego rzędu jest zgodna, czy nie jest zgodna z konstytucją - powiedział Ziobro, opisując kompetencje TK. - Orzeczenia TK mają moc wiążącą, jeżeli chodzi o ocenę, czy ustawa niższego rzędu jest zgodna z konstytucją, czy też zgodna nie jest - kontynuował minister. - W tym sensie Trybunał orzekł i my to szanujemy - dodał.
- Ten sąd nie jest od tego, aby badać, czy ta ustawa - oceniona jako zgodna z konstytucją - została poprawnie zastosowana - mówił Ziobro, przekonując, że w przypadku wyboru dokonanego w Sejmie poprzedniej kadencji, mieliśmy do czynienia z nieprawidłowo zastosowaną ustawą zgodną z konstytucją.
Ziobro zauważył, że czerwcowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym - będąca podstawą październikowego wyboru - stanowi, iż kandydatów na sędziów TK zgłasza "prezydium Sejmu ORAZ 50 posłów", w poprzedniej wersji przepisów użyty zaś był spójnik "albo". Przekonywał, że zmiana w ustawie wprowadzona została w jakimś celu i trzeba ją szanować.
- Ustawa była nieprawidłowo zastosowana w praktyce. Kandydaci na sędziów byli zgłoszeni tylko przez prezydium Sejmu - powiedział Ziobro.
Minister sprawiedliwości podawał jako przykład, że jeśli w sklepie poprosimy „mandarynki oraz pietruszkę” to dostaniemy jedno i drugie, ale jeśli poprosimy „mandarynki albo pietruszkę”, to możemy dostać tylko jeden z tych produktów.
Dodał, że "nasi eksperci w trakcie prac nad tą ustawą odkryli", iż właśnie w tym zakresie ustawa została przez Sejm nieprawidłowo zastosowana w praktyce. - W związku z tym cały proces dalszego procedowania nad wyborem tych pięciu sędziów (w) poprzedniej kadencji nie mógł być skuteczny - stwierdził Ziobro. - W prawie słowa mają znaczenie - podkreślił.
Ziobro: obywatel nie musi szanować wyroku, gdy sąd przekracza kompetencje
- To nie jest sąd od oceny stosowania prawa w konkretnym przypadku. To jest sąd od oceny, czy norma prawna jest zgodna, czy nie jest zgodna z konstytucją - doprecyzował Ziobro argumenty tych, którzy uważają, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie oznacza, iż prezydent musi przyjąć ślubowanie od trzech sędziów wybranych w październiku.
- TK nie ma prawa orzekać, czy w przypadku jednostkowym norma prawna została zastosowana prawidłowo, czy nie. Tu mamy do czynienia ze sporem o zastosowanie normy prawnej w praktyce - stwierdził minister sprawiedliwości. - Obywatel nie musi szanować wyroków wydawanych przez sądy, które przekraczają swoje kompetencje - dodał.
- Jeżeli sąd cywilny skazałby obywatela na 25 pozbawienia wolności, to obywatel mógłby uśmiechnąć się i wyjść i nie przejmować takim wyrokiem. Nie znaczy to, że kwestionuje on zasady polskiego sądownictwa, tylko zna reguły gry, które zostały przekroczone - mówił Ziobro. Użył też porównania, że każdy obywatel, czy to "Kowalski", czy prezydent, mógłby zlekceważyć wyrok, gdyby Trybunał Konstytucyjny orzekł rozwód.
Ziobro: to jest bardzo polityczny sąd
- To jest bardzo polityczny, partyjny - można powiedzieć - sąd - mówił Ziobro o Trybunale Konstytucyjnym. - Do tego sądu jako jedynego w Polsce są wybierani kandydaci wskazani i wybierani przez partie polityczne - przypomniał.
- To, co zrobiła PO pod koniec poprzedniej kadencji, zmierzało do tego, żeby 14 z 15 sędziów pochodziło z wyborów jednej większości - stwierdził Ziobro. - Jedno środowisko usiłowało zawłaszczyć Trybunał - ocenił. - My bronimy demokracji - mówił minister sprawiedliwości o działaniach PiS w sprawie TK.
Autor: PM//rzw / Źródło: tvn24