Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro z PiS nie wyklucza, że będzie pozywał tych, którzy przypiszą mu oskarżenie dr Mirosława Garlickiego o morderstwo. Chodzi o słynne już słowa wypowiedziane przez polityka PiS, że "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".
Były minister sprawiedliwości stwierdził, że do ewentualnego pozywania za nadinterpretacje cytatu namawiają go niektórzy prawnicy. - Nie chodzi o to, żeby kwestionować, że ktoś przywołuje mój cytat. Tylko o przypadek, kiedy ktoś dokonuje skrótu myślowego i przypisuje tej wypowiedzi znaczenie, którego jej nie nadałem – powiedział Ziobro. I wyjaśnił jednocześnie, że z posiadanych przez niego ekspertyz wynika, że "pozbawić życia" nie oznacza "zamordować".
Ziobro cytuje słownik
- Nieuprawnione jest więc twierdzenie, że moja wypowiedź przesądzała, czy to jest zabójstwo, czy morderstwo. Ona jedynie wskazywała na pozbawienie życia, które nie zawiera w sobie przesądzenia o morderstwie i zabójstwie - podkreślił Ziobro.
Podkreślił, że według słownika języka polskiego, "pozbawić życia" oznacza tylko tyle, co "przyczynić się do cudzej śmierci". - Jeśli kierowca wjedzie w przystanek i pozbawi życia jakieś osoby, to nie znaczy, że on zamordował. Jeżeli myśliwy postrzeli przez przypadek na polowaniu jakąś osobę i pozbawi ją życia, to nie oznacza, że ją zamordował - tłumaczył Ziobro.
Polityk PiS dodał, że na konferencji prasowej tuż po zatrzymaniu dr Garlickiego przez CBA, w lutym 2007 r., kiedy była mowa o podejrzeniach zabójstwa, zawsze padały słowa: „zarzut” i „podejrzenie”.
Ziobro zaprzeczył jednocześnie doniesieniom serwisu tvp.info, jakoby pozywać miał za dokładne cytowanie jego słów o doktorze Garlickim. - Rozmowa miała charakter prywatny i jej interpretacja przez dziennikarza (tvp.info – red.) opiera się na nieporozumieniu – powiedział polityk PiS.
Za słowa do sądu
Za słowa:„już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”, które Ziobro wypowiedział na konferencji w lutym 2007 r., ówczesny ordynator oddziału kardiochirurgii warszawskiego szpitala MSWiA domagał się od Ziobry przeprosin i 70 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.
Pod koniec sierpnia Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że Ziobro naruszył cześć lekarza i orzekł, że były minister sprawiedliwości musi przeprosić kardiochirurga za naruszenie jego dóbr osobistych i zapłacić mu 7 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
Na początku maja Prokuratura Okręgowa w Warszawie ogłosiła, że umorzyła wątek zabójstwa i narażenia przez kardiochirurga na utratę życia innego chorego z powodu "niepopełnienia zarzucanych mu przestępstw".
Przed kilkoma dniami do sądu trafił akt oskarżenia, w którym lekarzowi zarzuca się popełnienie 42 przestępstw korupcyjnych i dotyczących naruszania praw pracowniczych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24