- Były przypadki nielegalnych podsłuchów stosowanych przez służby specjalne - zeznał były szef speckomisji Janusz Zemke w procesie Mariusz Kamiński kontra Julia Pitera. Zemke nie chciał jednak w tym kontekście oceniać działalności szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
Zemke zeznawał w procesie, jaki szef CBA Mariusz Kamiński wytoczył minister ds. walki z korupcją Julii Piterze. Kamiński poczuł się dotknięty słowami Pitery o "nielegalnych działaniach" Biura. Żąda od niej przeprosin i wpłaty 50 tys. zł na cel społeczny. Szef CBA kwestionuje wypowiedzi minister Pitery o opóźnianiu przez CBA, z powodów politycznych, zatrzymania b. ministra sportu Tomasza Lipca oraz o niezgodnych z prawem działaniach CBA w aferze gruntowej i w sprawie b. posłanki PO Beaty Sawickiej.
Kamiński zaprzecza, by CBA działało niezgodnie z prawem. Pitera pozostaje przy swoim i nie chce mówić o ugodzie.
Nie ma danych, że nielegalne podsłuchy obciążąją CBA
Zemke przyznał, że zna wyniki kontroli w CBA przez ABW. Dowiedział się od nich od szefa ABW Krzysztofa Bondaryka. Agencja miała wątpliwości co do legalności ponad stu podsłuchów stosowanych przez służby specjalne za poprzednich rządów. - Było np. tak, że podsłuchy przedłużano o kilka dni, a czasem nawet o kilka tygodni dłużej niż wynikało to ze zgody sądu, bywało też, że po założeniu podsłuchu i stosowaniu go przez 5 dni nie występowano do sądu o jego zatwierdzenie - a prawo mówi, że należy je uzyskać - mówił Zemke. Zaznaczył jednak, że nie ma danych czy, a jeśli tak to w jakim stopniu, te praktyki obciążają CBA.
Świadek przyznał też, że wie o występowaniu przez służby do sądu o zgodę na podsłuch "nieznanej osoby", podczas gdy stosujący podsłuch "doskonale wiedzieli, kogo chcą podsłuchiwać".
"Polityczna" Sawicka
Pytany o zarzuty Pitery, według której nagłośnienie przez CBA sprawy Beaty Sawickiej tuż przed wyborami, było działaniem "politycznym", Zemke stwierdził: - Nie chcę twierdzić, że było to przypadkowe, bądź celowe. Ale taka konferencja na finiszu kampanii wyborczej nie jest normalną rzeczą. Czy ktoś chce czy nie, wpisuje się w kampanię - stwierdził.
Po rozprawie Pitera stwierdziła, że nie dostała od Kamińskiego odpowiedzi na raport - poza zamieszczonym na stronie internetowej oświadczeniem Biura. - Nic mądrzejszego nie otrzymałam - ironizowała.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP, TVN24