W relacjach Warszawy z Brukselą doszło do zderzenia czołowego - pisze włoski dziennik "La Repubblica", komentując przyjęcie opinii przez Komisję Europejską o zagrożeniu praworządności w Polsce. Wiele dzienników zauważa, że Polska jest pierwszym krajem w UE, wobec którego wszczęto procedurę z art. 7 Traktatu Lizbońskiego. #PisząoPolsce.
W mediach brytyjskich, hiszpańskich, niemieckich, szwajcarskich, włoskich i amerykańskich pojawiły się artykuły o polsko-brukselskim sporze.
Kompromis w wersji PiS
Niemiecki "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w artykule "PiS - kompromis" pisze, że polski rząd ma rację, iż kryzys konstytucyjny chce rozwiązać na arenie krajowej. Zauważa jednak, że na tym samym zależy Komisji Europejskiej, która w styczniu wszczęła wobec Polski procedurę ochrony państwa prawnego. "Procedura prawna wobec Polski nie przynosi nic innego jak kłopoty" - argumentuje "FAZ". Pisze także, że to w gestii polskiego rządu leży rozwiązanie konfliktu, bo opozycja zgłosiła konstruktywne propozycje. "Gdyby PiS chciał, mógłby bez trudności znaleźć, zapewniające zachowanie twarzy, wyjście ze ślepej uliczki, w którą wmanewrował siebie i kraj. To od niego zależy, gdzie spór będzie rozwiązany" - pisze niemiecki dziennik. Zwraca uwagę, że początkowy spór ewoluował do dzisiejszych rozmiarów, bo "politycy PiS pod pojęciem kompromisu rozumieją sytuację, w której inni wreszcie ustąpią".
Rząd jeszcze zaostrza stanowisko
"FAZ" w artykule "W środku konstruktywnego dialogu" sugeruje, że rozmowy pomiędzy polskim rządem a Komisją Europejską były dalekie od oczekiwań. "Frans Timmermans doskonale wie, jak wyrazić rozczarowanie za pomocą klisz i pustych fraz" - argumentuje. Wyjaśnia, że po twardym stanowisku z ultimatum dla polskiego rządu na rozwiązanie kryzysu, KE teraz "dąży do oddramatyzowania" dyskusji. "Pomimo wielu rozmów z polskim rządem i przedstawicielami opozycji nie udało się rozwiać niepokojów Brukseli obrotem spraw w Warszawie" - zauważa dziennik. W podobnym tonie wypowiada się portal Politico, który pisze o "zwiększaniu presji na Polskę". Donosi, że polski rząd w ostatnich dniach zaostrzył swoje stanowisko, pomimo ubiegłotygodniowej wizyty Timmermansa w Warszawie. Wówczas rząd - jak donosi Politico powołując się na swojego informatora w KE - miał być znacznie bardziej ugodowy. Zdaniem rozmówcy portalu rząd dopasował się do poglądów Jarosława Kaczyńskiego, którego "stanowisko jest znacznie twardsze" i który otwarcie mówi o tym w często udzielanych wywiadach prasowych. Politico zaznacza, że KE wcale nie zależy na karaniu Polski sankcjami. "Przedstawiciel Komisji powiedział nam, że posuniecie się tak daleko to 'opcja nuklearna' i Bruksela będzie robić wszystko, co tylko może, by jej uniknąć". - pisze portal.
PiS obronią Węgrzy i Słowacy?
Także brytyjski "Guardian" uważa, że sankcje dla Polski mogą okazać się "ryzykowne". "Komisja może znaleźć się w tzw. grze o sumie zerowej [zysk jednego gracza oznacza stratę drugiego - red.], jeśli przybierze twardy kurs w rozmowach z rządzącym Prawem i Sprawiedliwością" - stwierdza. I wyjaśnia, że Węgry i tak już zapowiedziały, że poprą Polskę, a głosowanie nad odebraniem prawa głosu musi być jednomyślne. Ta procedura - jak pisze "Guardian" - stawia też w niezręcznej sytuacji brytyjskiego premiera Davida Camerona, który ma na głowie referendum ws. Brexitu. Walka z Warszawą może przynieść także odwrotny od zamierzonego skutek także w samej Polsce, bo ludzie już prędzej odwrócą się od Komisji niż od własnego rządu. "Guardian" w innym artykule poświęconym Polsce pisze z kolei, że "najcięższe kary" są bardzo mało prawdopodobne. Z kolei "Wall Street Journal" zauważa, że w przypadku doprowadzenia procedury ochrony praworządności do końca, polski rząd może liczyć nie tylko na Viktora Orbana, ale także na rząd słowacki. Słowacja od lipca na pół roku przejmuje prezydencję w UE - dodaje "WSJ". Amerykański "New York Times" stwierdza, że KE musiała działać. "Ostatnie odrodzenie się nacjonalizmu, eurosceptycyzmu i autorytaryzmu w Polsce i na Węgrzech wzbudziło niepokój, że ta część regionu odwraca się od liberalizmu epoki pozimnowojennej" - argumentuje.
"Poważne ostrzeżenie" za autorytarne ekscesy
Hiszpański dziennik "El Pais" pisze, że Polska zaczyna mieć "poważne problemy w Brukseli za autorytarne ekscesy ultrakonserwatywnego rządu". "Kaczyński zaczął krucjatę, by zapewnić bezsilność Trybunałowi Konstytucyjnemu" - dodaje. Włoski dziennik "La Repubblica" pisze z kolei o "zderzeniu czołowym Unii Europejskiej i narodowo-konserwatywnego rządu" w Polsce. Mówi także o bezowocnych toczonych od wielu miesięcy rozmowach na linii Bruksela-Warszawa. Szwajcarski "Neue Zuercher Zeitung" pisze o "oficjalnym ostrzeżeniu" dla polskiego rządu. Zauważa, że procedura ochrony praworządności została uruchomiona po raz pierwszy wobec członka Unii Europejskiej.
Autor: pk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl