Zbigniew Wassermann doniesie na posła PO

Aktualizacja:
Zbigniew Wassermann pzed komisją
Zbigniew Wassermann pzed komisją
TVN24/fot. PAP
Zbigniew Wassermann pzed komisjąTVN24/fot. PAP

Ponad siedem godzin trwało przesłuchanie Zbigniewa Wassermanna przed komisją śledczą. Poseł musiał m.in. odpowiadać na pytania o swojego b. współpracownika, działania CBA ws. ustaw hazardowych i bronić tego, że mówi prawdę. Wątpliwości co do tego miał poseł Jarosław Urbaniak z PO. W odpowiedzi Wassermann zapowiedział, że doniesie na niego do Komisji Etyki. W poniedziałek rola posła PiS jako świadka się nie zakończyła. Ciąg dalszy przesłuchania w styczniu.

Posłowie komisji uznali, że Wassermann powinien odpowiadać na pytania nie tylko na posiedzeniu jawnym, ale też zamkniętym w trybie niejawnym. Ma się to stać 5 stycznia. Wtedy też ma być przesłuchana posłanka PiS Beata Kempa.

Cały dzień

Przepytywanie Wassermanna zaczęło się od prób ustalenia przez PO, dlaczego ówczesny koordynator służb specjalnych uznał za bezzasadne niektóre uwagi ówczesnego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, które ten mu zgłaszał w 2007 r. do nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych.

Wassermann przyznał, że zetknął się z opiniami przedstawionymi do projektu przez cztery z pięciu służb, których prace wtedy nadzorował: CBA, a także Agencji Wywiadu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego (nie było opinii Służby Wywiadu Wojskowego).

Z każdą minutą Wassermann coraz bardziej niecierpliwił się pytaniami o pismo szefa CBA, bo - jak tłumaczył - dopytywano go o dokumenty, którymi komisja śledcza już dysponuje.

Mimo to wytłumaczył dlaczego w swoim piśmie do Ministerstwa Finansów nie zawarł uwagi Kamińskiego o opodatkowaniu wideoloterii, choć w dokumencie od szefa CBA znalazł się punkt brzmiący: "brak zapisu, który w swych założeniach miał spowodować obniżenie opodatkowania wideoloterii".

- Uwaga nie miała sensu, bo nie była postulatem: "należy przywrócić podatek" albo "konieczne jest zapisanie podatku". To było stwierdzenie: "nie ma w tym projekcie tego typu rozwiązania" - uzasadniał swoją decyzję poseł.

O logice i definicji prawdy

W pierwszej serii pytań goręcej zrobiło się na sali, gdy przepytywaniem zajął się Jarosław Urbaniak z PO. Zaczęło się od potwierdzenia u Wassermanna, że jest magistrem prawa. - Jestem logikiem i wiem, że na wydziale prawa jest logika dla prawników. Proszę, by odpowiadał pan na pytania. Bardzo denerwuję się, gdy ktoś nie odróżnia pytania od zdania oznajmującego - atakował posła PiS, Urbaniak.

Wassermann o losach byłego pracownika
Wassermann o losach byłego pracownikaTVN24

Później posłowie rozmawiali przez chwilę o "definicji prawdy", którą poseł PiS miał podać w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej". - Według pana prawdę mówi się wyłącznie wtedy, gdy zeznaje się pod przysięgą. Robi pan cyrk z Polaków - konkludował polityk PO.

Wassermann tymczasem nadal powtarzał, że "komisja traci czas, bo musi on udzielać odpowiedzi na rzeczy, które powinny być jasne dla każdego".

Urbaniak pouczał go, że "jako świadek powinien mówić o wszystkich okolicznościach". - O wszystkich okolicznościach istotnych dla sprawy - odbił piłeczkę Wassermann.

Problemy z doradcą

Potem poseł PiS stanowczo odcinał się od sugestii, jakoby miał wprowadzić do spółki Casinos Poland swojego byłego doradcę Zbigniewa Macioszka. Podkreślał, że nie miał obowiązku interesować się i śledzić" gdzie są zatrudniani jego byli współpracownicy. - Poza tym on został zatrudniony w spółce skarbu państwa, proszę nie obrażać tego państwa. Takie sugestie mogą wywołać tylko uśmiech politowania - zwracał się do Urbaniaka.

Poseł PO dopytywał o spotkanie, które odbyło się u Wassermanna, kiedy był on koordynatorem służb. Uczestniczyli w nim, według posła Platformy, prezes Casinos Poland i ówcześni prezesi firm udziałowców Casinos Poland, czyli PLL LOT i Portów Lotniczych

O spotkaniu z szefami Casinos Poland, PLL LOT i Portów Lotniczych
O spotkaniu z szefami Casinos Poland, PLL LOT i Portów LotniczychTVN24

Urbaniak nie rozumiał dlaczego przyszli właśnie do Wassermana z kłopotami finansowymi spółki (groził jej upadek), a były minister koordynator zaznaczał, że jedyne, co wówczas zrobił, to skierował ich do właściwego ministra (infrastruktury).

- A może rozmawiali tam panowie o zatrudnieniu Macioszka? - dopytywał Urbaniak. Wassermann stanowczo zaprzeczył. - Nie rozmawialiśmy. To nie jest naprawdę czas dobranocki - dodał.

"Czy naprawdę trzeba było mnie wyrzucać z komisji?"

To samo pytanie (i cały wątek) Urbaniak powtórzył w drugiej serii pytań, co poseł PiS określił jako manipulowanie opinią publiczną.

Przewodniczący Mirosław Sekuła prosił posłów o "zejście na niższy poziom emocji". - Miałem rację że moje uprawnienia nie będą respektowane. To wszystko o czym rozmawiamy jest w materiałach komisji, jest w aktach prawnych. Chciałem swoją wiedzą służyć jako członek komisji. Czy naprawdę trzeba było mnie z niej wyrzucać? - pytał Wassermann.

- Pan jest tutaj w charakterze świadka. Nie jest pan od oceniania tych pytań. Tymczasem odpowiada pan pytaniami na pytania i jeszcze w przerwie jeździ mikrofonami po stole - oceniał Urbaniak.

- Nie uda się sprawić wrażenia, że to ja spotykałem się z kimś na cmentarzu w sprawie ustawy hazardowej - podsumował Wassermann. Poseł PiS zaznaczył, że "wedle jego wiedzy" Macioszek nie uczestniczył w spotkaniu z szefami Casinos Poland, PLL LOT i Portów Lotniczych. Nie pamiętał terminu spotkania. Jak mówił, ślad po nim musi być w Kancelarii Premiera.

"Czuję się upokarzany"

- Czy ma pan jakiś problem z cmentarzem? - od tego pytania swoją serię rozpoczął Sławomir Neumann z PO. - Rozumiem, że wy chcielibyście o nim zapomnieć i wiem dlaczego. Na takie pytania nie będę udzielał odpowiedzi - podkreślał Wassermann.

Licytacja posłów o "cmentarz"
Licytacja posłów o "cmentarz"TVN24

Dalej poseł Platformy dopytywał o spotkanie w sprawie kłopotów finansowych Casinos Poland. - Co koordynator służb specjalnych miał z tym wspólnego? Czy to nie absurdalne, że o długach prezes spółki przyszedł rozmawiać właśnie z nim? - pytał Urbaniak. - Nie, nie wydaje mi się to absurdalne i starałem się wcześniej wytłumaczyć dlaczego - odpowiadał poseł PiS.

Wassermann podkreślał, że w kompetencjach koordynatora służb leży także bezpieczeństwo finansowe państwa, a Casinos Poland jest spółką skarbu państwa.

- Proszę nie obrażać inteligencji komisji, Polaków, mówiąc, że sprawą bezpieczeństwa są długi kasyna - zaznaczał Urbaniak.

Na jego sugestię, że Macioszka zatrudniono w firmie "bardzo krótko" po spotkaniu prezesa Casinos u Wassermanna, poseł odpowiedział kategorycznie: - Pan się mija z prawdą. Nie pamiętam jaki był to czas, ale na pewno nie bardzo krótko. Odsyłam do dokumentów.

Tuż przed przerwą w przesłuchaniu Wassermann, po jednym z pytań Urbaniaka, przyznał, że całym przesłuchaniem "czuje się upokarzany".

Arłukowicz prosi o dokumenty ABW

Po wznowieniu posiedzenia komisji jej wiceszef Bartosz Arłukowicz złożył wniosek o przekazanie przez ABW wszystkich dokumentów związanych z działaniami Agencji prowadzonymi wobec Totalizatora Sportowego oraz dotyczących prac legislacyjnych nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych. Wassermann zwrócił uwagę, że podobny wniosek złożył, gdy był jeszcze członkiem komisji.

Arłukowicz pytał posła PiS, czy ABW monitorowała działalność Totalizatora Sportowego. Świadek odparł, że Totalizator nie należał do "bardzo ważnych spółek". Wassermann dopytywany był również czy jako ministra-koordynatora służb specjalnych ABW informowała go o tym, co dzieje się w Totalizatorze lub w Ministerstwie Finansów w odniesieniu do prac legislacyjnych nad projektem zmian w ustawie hazardowej.

- Nie informowano mnie. Jeśli Agencja prowadziła działania o charakterze operacyjno-rozpoznawczym - nie musiała, dopóki nie przyjmowało to innej formy - podkreślał.

Doniesie na Urbaniaka
Doniesie na Urbaniaka

Urbaniak vs Wassermann, starcie drugie

Gdy głos zabrał Urbaniak, emocje posłów znów wzrosły. Parlamentarzysta Platformy zapytał m.in. o to, czy Wassermannowi znane jest nazwisko Tomasz Malarza, według niego miał być on członkiem "zespołu Zyty Gilowskiej", który miał opracować projekt ustawy hazardowej i pracownikiem ABW. - Nie przypominam sobie takiego nazwiska - odparł poseł PiS.

- Nie zetknął się pan z tym nazwiskiem nawet w dokumentach komisji i składanych przez mnie wnioskach? - dociskał Urbaniak. Przesłuchiwany nadal zaprzeczał.

- Mam wątpliwości co do prawdomówności pana Wassermanna w trakcie całego przesłuchania, bo oczywistym jest dla mnie, iż wyłowił nazwisko pana Malarza. Stanie on przed komisją, jest powołany na świadka, jego nazwisko pojawia się w wielu dokumentach komisji – odparł poseł PO i zwrócił się do prawników. - Według wiedzy, którą posiadłem w tajnej kancelarii, pan świadek Wassermann mija się z prawdą. Jak ja mogę skonfrontować odpowiedzi z dokumentami, które mają klauzulę "ściśle tajne"? - zapytał.

Przesłuchają go w trybie niejawnym?

Głos zabrał jednak poseł PiS, który zwrócił się do przewodniczącego Sekuły: - Skieruję wniosek do komisji etyki poselskiej i rozważę zawiadomienie organów ścigania, bo nadużycie, którego dopuszcza się pan poseł wynika nie tylko z jego niewiedzy. To jest politycznie motywowana akcja, która ma wykazać że ja kłamię - powiedział.

Na stwierdzenie Urbaniaka, że zareagował bardzo emocjonalnie, Wassermann poprosił go o "schowanie takich ocen w zacisza swojego intelektu". - Apeluję o nie kompromitowanie resztek prac tej komisji. Nie trzeba było robić tego przedstawienia - zwrócił się do pozostałych jej członków.

Po uzyskaniu opinii prawników (i przewodniczącego) Urbaniak zadeklarował, że tuż po tym jak pozostali członkowie komisji zakończą zadawanie pytań w trybie jawnym on złoży wniosek o przesłuchanie posła PiS w trybie niejawnym.

"Wyrzucono nas za drzwi. Przepraszam Polaków"

Przesłuchanie Wassermanna poprzedziło jego krótkie oświadczenie, w którym nie zostawił suchej nitki na PO i tym, jak działa komisja hazardowa. - Została ona (komisja - red.) potraktowana instrumentalnie. Ponadto pracuje w niestandardowych warunkach. Ma niekompletne i niewiarygodne materiały. Nie ma szans, by wiedzieć, o co pytać świadków - wyliczał poseł PiS.

Urbaniak: Proszę nie obrażać naszej inteligencji
Urbaniak: Proszę nie obrażać naszej inteligencjiTVN24

A potem dowodził, że PO wykluczyła go wraz z Beatą Kempą z grona sejmowych śledczych, bo zgłaszali wnioski o przesłuchanie osób, które mogły ujawnić choć część prawdy o aferze hazardowej. I dążyli do wyjaśnienia skąd nastąpił przeciek z akcji CBA, które zajmowało się domniemanym, nielegalnym lobbingiem przy ustawie hazardowej.

- Przeciek nastąpił z kancelarii premiera - stwierdził Wassermann.

Jego zdaniem "na poważnie" zaczęto mówić o wykluczeniu posłów PiS z grona śledczych, gdy zwrócili się o billingi osób związanych z aferą hazardową, w tym szefa klubu PO, a wcześniej wicepremiera Grzegorza Schetyny, a także o akta prokuratorskie dotyczące afery hazardowej.

"Polacy nie dadzą się ogłupić"

A potem przeprosił Polaków. - Jestem gotów odpowiedzieć na stawiane mi pytania, ale przy tej okazji powinienem także przeprosić Polaków za to, że nie dane mi było uczestniczyć w wyjaśnieniu jednej z poważniejszych afer. Za to, że nie zapobiegłem manipulowaniu tą sprawą. Za to, że dopuściłem do tego, że dziś ci, którzy powinni zdawać przed tą komisją relacje, chodzą po Sejmie z podniesionym czołem (Chlebowski i Drzewiecki - red.) - oni wrócili na te same miejsca, w ich ręce wrócą te same ustawy. No, ale rządzi Platforma i myślę, że to wszystko tłumaczy - stwierdził Wassermann.

Ostrzegł też PO, że Polaków nie da się ogłupić i dlatego rządzący, którzy jego zdaniem usiłują zatuszować całą sprawę - mogą się przejechać na aferze hazardowej tak, jak SLD na aferze Rywina (Sojusz przegrał wybory).

"Niech się tłumaczą inni"

Zbigniew Wassermann przeprasza Polaków
Zbigniew Wassermann przeprasza PolakówPAP

Wassermann podkreślił, że - w jego opinii - nie było podstaw do wyłączenia go z komisji hazardowej. - Trzeba co najmniej uprawdopodobnić, że ktoś był albo nie będzie bezstronny, że będzie działał w czyimś interesie tak, jak działali Chlebowski i Drzewiecki oraz, że odbywało się to poza prawem. To nie uczestnictwo w procesie orzekania, nie wydane orzeczenie, ale zarzut naruszenia bezstronności może być podstawą do wykluczenia. Nie może być tak, że wykonuje się przez państwo konstytucją czy ustawą nałożony obowiązek i jest się wyrzucanym za drzwi - powiedział poseł PiS.

I dodał: - Nie mam się z czego tłumaczyć. Niech się tłumaczą ci, którzy działali poza formalnym obiegiem.

Wassermann podkreślił, że jako minister-koordynator ds. służb specjalnych wykonywał swoje obowiązki i - jak mówił - takie jest prawo. - Nie mam się czego wstydzić - stwierdził. I dodał, że ustawy są uchwalane przez Sejm i to tam zapadają decyzje" a nie na poziomie pierwszych uwag.

Gdzie są eksperci?

Podczas oświadczenia, Wassermann zauważył, że w sali kolumnowej Sejmu, gdzie pracują śledczy od hazardu, nie było ekspertów prawnych. - Nie widzę na tej sali ekspertów prawnych, a przesłuchanie wymaga dobrej znajomości prawa - stwierdził poseł PiS.

Kiedy skończył, poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz zgłosił wniosek o przeprowadzenie 10-minutowej przerwy, aby eksperci Sejmowego Biura Analiz mogli dotrzeć na przesłuchanie.

Wassermann i Kempa zostali wyłączeni z komisji hazardowej 4 grudnia. PO - na wniosek, której to się stało - twierdziła, że Wassermann (jako koordynator służb specjalnych) i Kempa (jako wiceminister sprawiedliwości) zgłaszali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej i dlatego powinni zeznawać przed komisją jako świadkowie.

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. PAP

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24