Bardzo chcieliby przyjechać, ale kilkuset złotych nie są w stanie oszczędzić. Stąd akcja "Bilet dla brata" – chodzi o pomoc młodym ludziom za naszą wschodnią granicą, by mogli przyjechali na spotkanie z papieżem na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Materiał "Faktów" TVN.
- Łatwiej będzie spotkać się z całym światem właśnie w Polsce, a nie gdzie indziej - mówi Marian Dovhanek, wolontariusz z Ukrainy z Komitetu Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016.
"Problemem są pieniądze"
Wielu pielgrzymów z Europy Wschodniej jest w podobnej sytuacji. - Dzisiaj nie jest problemem odległość, dzisiaj problemem są pieniądze - powiedział ks. Krzysztof Dukielski z Krajowego Biura Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016.
Jak dodał, wyjazd do oddalonego od Ukrainy o kilkaset kilometrów Krakowa to czasem dla pielgrzyma kwestia wydania 5-7 miesięcznych pensji. Bilet dla pielgrzyma z Kijowa do Krakowa kosztuje bowiem 200 zł, pobyt to kolejne 700 zł. A pensja wynosi około 300 zł miesięcznie. Stąd akcja „Bilet dla brata”, czyli zbiórka pieniędzy na przejazd i pobyt 4 tys. pielgrzymów - z 13 państw Europy Wschodniej i Zakaukazia. Na razie zebrano 1/3 potrzebnej kwoty.
Polacy też korzystali
- Tradycja pokazuje że ŚDM raz są w Europie, raz gdzieś na innym kontynencie. Dla nich to może być za daleko i mogą nie przyjechać. To może być dla nich jedyna okazja - powiedziała o akcji Anna Salawa, koordynator projektu "Bilet dla brata". Na specjalnie przygotowanej stronie internetowej można wybrać kraj, kwotę i zrobić przelew. Można też kupić grę - cegiełkę tej akcji. Z podobnej pomocy korzystali wcześniej polscy pielgrzymi. - Wiele osób z Polski, które nigdy by na te Światowe Dni Młodzieży nie pojechało, pojechało ze względu na to, że osoby z innych krajów im pomogły - wyjaśniła Judyta Sowa z komitetu organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016.
Autor: mart/ja / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN