Skrajnie wycieńczone świnie, także martwe sztuki, znalazła suwalska policja w jednym z gospodarstw we wsi Krzywólka.
Kilkadziesiąt skrajnie wyczerpanych świń nie miało jedzenia ani wody. Sąsiadów zaniepokoił fetor wydobywający się z chlewni. Zawiadomili weterynarzy, a ci policję.
Posesja była opuszczona. Prawdopodobnie gospodarstwo zostało przejęte za długi przez bank, ale niedostatecznie je zabezpieczono, skoro mogła być tam nadal prowadzona hodowla świń.
Policja przypuszcza, że właściciel próbował ukryć martwe zwierzęta. Funkcjonariusze odnaleźli za chlewnią zakopane martwe świnie. Ich utylizacją zajmie się wezwana firma specjalistyczna.
Sprawę bada zarówno policja, jak i inspektorat weterynarii. Policja kwalifikuje zdarzenie jako przypadek znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Grozi za to kara grzywny lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24