Zawisza wytknął Sutkowskiemu, że po zatrzymaniu członków "antify" na Nowym Świecie, policja w klubie należącym do "Krytyki Politycznej" znalazła kastety i pałki. - "Krytyka Polityczna" odcina się od kastetów, pałek i gazu znalezionych w ich siedzibie. Istnieje opublikowana w internecie relacja przedstawicielki federacji anarchistycznej z Poznania, która mówi, że razem z Niemcami była w waszej siedzibie zanim zaczęły się zamieszki na ulicy Nowy Świat - mówił Zawisza.
Sutkowski przyznał, że ma podejrzenie, że niebezpieczne przedmioty, znalezione w restauracji "Nowy Wspaniały Świat" należały do niemieckich anarchistów. Jednak jak zaznaczył, zostali oni otoczeni przez policję wokół otwartego lokalu, więc dlatego próbowali się w nim schronić.
Kto jest odpowiedzialny?
Artur Zawisza w odpowiedzi na pytanie o zamieszki na Placu Konstytucji i Placu na Rozdrożu tłumaczył z kolei, że sam marsz był spokojny, a do incydentów dochodziło na jego obrzeżach. - Będziemy chcieli brać pełną odpowiedzialność za marsz, za to, co my organizujemy, a nie za to, co się dzieje obok - mówił Zawisza. Jego zdaniem osoby biorące udział w "Marszu Niepodległości" podczas demonstracji zachowały się spokojnie, a prawdziwe obrazy z wydarzenia pokazywały jedynie prawicowe media. Sutkowski podkreślił natomiast, że to organizatorzy marszu zapraszali na niego kibiców, którzy później starli się z policją
Zamieszki w Warszawie
Podczas obchodów Święta Niepodległości w Warszawie doszło do starć demonstrantów z policją. 40 policjantów zostało lekko rannych. Do szpitali trafiło 30 osób. Zatrzymano 210 osób. Spośród nich 111 ma zarzuty o wykroczenia (w tym niemieccy antyfaszyści), a 65 - o przestępstwa, jak m.in. napaść na policjanta, naruszenie nietykalności, niszczenie mienia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24