- Wszystko wymaga dogłębnego wyjaśnienia - powiedziała w niedzielę Maria Szonert-Binienda, która uczestniczyła w Toruniu w XX Forum Polonijnym "Wspólnie odpowiedzialni za Polskę". Skomentowała w ten sposób decyzję MSZ o zawieszeniu jej w pełnieniu obowiązków.
- Bardzo dobrze, że taka decyzja została podjęta, gdyż sprawa jest bardzo skomplikowana i poważna. Wszystko wymaga dogłębnego wyjaśnienia - mówiła Binienda
Jak dodała, "oburza ją informacja o tym, że mecenas Roman Giertych oskarża ją o wykonanie fotomontażu".
- Nigdy nie wykonałam żadnego fotomontażu, a tego, który wywołał burzę, nie wrzuciłam. Podkreślam raz jeszcze, że moje konto na Facebooku zostało zhakowane, a na Twitterze takowego nie mam. Oświadczam z całą mocą, że nie mam nic wspólnego ze zrobieniem fotomontażu pana Donalda Tuska w mundurze SS – powiedziała.
Rozmowa z konsul
W piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało na Twitterze, że kierownictwo resortu przeprowadziło rozmowę z konsul honorową RP w Akron Marią Szonert-Biniendą. Jak podkreślono, "treści publikowane przez konsul na jej prywatnych kontach w mediach społecznościowych przed otwarciem konsulatu honorowego wyrażają jej prywatne poglądy".
Maria Szonert-Binienda również w piątek oddała się do dyspozycji ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.
"Jednocześnie pani Szonert-Binienda zadeklarowała, że w przypadku dalszej możliwości pełnienia funkcji konsula honorowego całkowicie zawiesi swoją dotychczasową działalność polityczną i publicystyczną w mediach społecznościowych" - podało biura rzecznika prasowego MSZ.
Premier Beata Szydło poinformowała w sobotę na konferencji prasowej w Brukseli, że oczekuje szybkiej decyzji ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego w sprawie konsul.
Tego samego dnia po południu w oświadczeniu konsul honorowa Szonert-Binienda poinformowała, że jej konto na Facebooku zostało zhakowane, a Twittera nie używa w ogóle.
Reakcja Tuska
Pełnomocnik Tuska Roman Giertych skierował w sobotę wniosek do prokuratury o wszczęcie postępowania w sprawie zniewagi.
W Brukseli sytuację skomentował też sam Donald Tusk.
- Mogę z przykrością stwierdzić, że do tej pory prokuratura nie wykazywała gorliwości, żeby ścigać z urzędu te ewidentne wykroczenia, czy przestępstwa, dlatego tym razem postanowiliśmy - bo to jest oczywiście za moją zgodą - jednak skłonić prokuraturę do działania - powiedział dziennikarzom.
Ocenił, że "skandal ten będzie też kosztował Polskę", bo - jak przekonywał - cała sprawa fatalnie wpływa na reputację naszego kraju zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie.
- Szczerze mówiąc, to mi się w głowie nie mieści, że ktoś taki może być konsulem, i to jeszcze honorowym, Rzeczypospolitej - zaznaczył były premier. Odnosząc się do faktu, że nie po raz pierwszy jest przedstawiany w niemieckim mundurze ocenił, że dotychczas wizerunki te były "trochę mniej drastyczne".
Autor: mart//plw / Źródło: PAP, TVN 24