Zbigniew Zamachowski zażądał wycofania dżingli Trójki, w których zaprasza do słuchania stacji. To pokłosie wypowiedzi dyrektora stacji Jacka Sobali.
Zamachowski jest jednym z członków założycieli Komitetu Miłośników Trójki, który w publicznej zbiórce pieniędzy na programy misyjne zgromadził w trzy miesiące 700 tys. zł.
Dyrektor Trójki Jacek Sobala stwierdził, że zbierali pieniądze tylko po to, by Trójkę sprywatyzować i się na publicznym majątku uwłaszczyć. - Już nie tylko tzw. radiowe korytarze mówią o tym, że ten tzw. protest ma drugie dno i tak naprawdę chodzi o prywatyzację Trójki. Po to był powoływany związek zawodowy, po to budowano system zewnętrznego finansowania radia. Przy krachu abonamentu miało to dać efekt w postaci uwłaszczenia się na publicznym majątku. Moja nominacja blokuje te plany - powiedział w wywiadzie dla portalu Wirtualnemedia.pl.
Związek Zawodowy Dziennikarzy i Pracowników Programu III Polskiego Radia przygotowuje już pozew cywilny przeciwko Sobali. Komitet Miłośników Trójki nazwał słowa Sobali "bezprzykładnym i absurdalnym pomówieniem".
Aktor protestuje
Zamachowski, który za darmo był głosem Trójki, zażądał - w proteście - natychmiastowego wycofania dżingli, w których zachęca do słuchania stacji. Ale Sobala dżingli na razie nie zdejmuje.
Twierdzi, że to ze względów produkcyjnych. - Zrobimy to najszybciej, jak to możliwe – zapewnia dyrektor Trójki. - Jestem już po rozmowie telefonicznej ze Zbyszkiem, wie o tym. W przyszłym tygodniu spotkamy się osobiście i porozmawiamy.
Sobala twierdzi, że dżingle i tak miały być zmienione. – Chciałbym, żeby brzmiały "trójkowo" - stwierdza. Ale nie mówi jak, przekonując jedynie, że będzie to niespodzianka.
Zarząd Polskiego Radia nie odnosi się do kwestii dżingli z udziałem Zamachowskiego. - To sprawa, za którą bezpośrednio odpowiada dyrektor anteny – mówi Radosław Kazimierski, rzecznik Polskiego Radia.
Zarząd odcina się także od wywiadu udzielonego przez Sobalę.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Presserwis
Źródło zdjęcia głównego: TVN24