Zamach na zlecenie polskiego polityka? Co Roth pisze o katastrofie

Aktualizacja:
Zamach w Smoleńsku? Premiera książki Rotha
Zamach w Smoleńsku? Premiera książki Rotha
tvn24
Zamach na zlecenie polskich polityków?tvn24

Tu-154M mógł zostać zniszczony w wyniku zamachu - pisze niemiecki dziennikarz śledczy Juergen Roth w swojej książce o katastrofie smoleńskiej "Zamknięte akta S". Dziennikarz ma opierać się na notatce Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec. Jednak rzecznik BND twierdzi, że takiego dokumentu w zasobach służby nie znaleziono, a sama służba nigdy nie twierdziła, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Dzisiaj publikacja Rotha trafia do niemieckich księgarń.

Zdaniem autora książki z dokumentu Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec (BND) ma wynikać, iż w Smoleńsku mogło dojść do zamachu przy użyciu materiałów wybuchowych.

Niemiecki dziennik "Stuttgarter Zeitung" napisał, że z notatki z marca 2014 roku, na którą powołuje się Roth wynika, iż zamach na prezydenckiego tupolewa miał zostać przeprowadzony przez delegaturę FSB w ukraińskiej Połtawie. Zamach miał zlecić generałowi rosyjskich służb Jurijowi D. wysoki rangą polski polityk.

"Czy w związku z tym powinienem zignorować dokument Federalnej Służby Wywiadowczej (BND)? Nosi datę z marca 2014 roku. Wtedy funkcjonariusz BND wysłał depeszę do centrali w Pullach, którą sporządził po rozmowach przeprowadzonych z wysokim rangą członkiem rządu polskiego oraz czołowym funkcjonariuszem rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). W dokumencie utrzymuje się między innymi co następuje: 'Możliwym wyjaśnieniem przyczyny katastrofy Tu-154 z 10.04.2010 w Smoleńsku jest wysoce prawdopodobny zamach przy użyciu materiałów wybuchowych przeprowadzony przez Wydział FSB działający pod przykryciem w ukraińskiej Połtawie, pod dowództwem generała Jurija D. z Moskwy" - czytamy we fragmencie książki.

'Pozostałego przebiegu zdarzeń dotyczącego realizacji, pozyskania materiałów wybuchowych czy komunikacji - mimo podjęcia intensywnych działań - nie udało się wyjaśnić, ponieważ nie można wykluczyć poważnego zagrożenia dla działających na miejscu źródeł' - wynika z dokumentu, który cytuje Roth. "Jak to bywa ze wszystkimi informacjami BND, można im wierzyć lub nie. Jednak te pasują do układanki z faktów i poszlak, co pozwala sądzić, że powyższe informacje wywiadowcze nie zostały wyssane z palca" - pisze dziennikarz.

W wywiadzie dla "Bilda" Roth twierdzi, iż w sporządzonym w marcu 2014 roku dokumencie, skierowanym do przełożonego, funkcjonariusz wywiadu informuje, że "wiodący oficer rosyjskiego FSB" umieścił na pokładzie prezydenckiej maszyny kilka ładunków TNT ze zdalnie sterowanymi zapalnikami. Rosyjski agent wspierany był przez polskich pomocników na lotnisku w Warszawie.

Jak zaznaczył Roth w wywiadzie dla "Bilda", to "jedna z wielu innych przesłanek".

Sceptyczne podejście do raportu

Dziennikarz zastrzega, że do raportu trzeba podchodzić - jak zawsze w takich przypadkach - sceptycznie. Zaznacza, że autorem dokumentu jest jednak "od dawna dobrze znany i będący w służbie czynnej agent posiadający znakomite kontakty w polskich i rosyjskich kołach rządowych i wywiadowczych". Jak podkreśla Roth, raport opiera się na dwóch niezależnych od siebie źródłach z Polski i Rosji. Oba źródła opisują szczegółowo proces umieszczenia materiału wybuchowego - czytamy w "Bildzie.

Zdaniem Rotha motywy sprawców są oczywiste. Prezydent Lech Kaczyński był "zaciekłym przeciwnikiem Kremla i (Władimira) Putina". Jak dodaje, Kaczyński sprzeciwiał się podpisaniu umowy z Gazpromem. Wśród powodów, które skłoniły stronę polską do rzekomego tuszowania sprawy, niemiecki dziennikarz wymienił "serdeczne relacje" pomiędzy Putinem a Donaldem Tuskiem. "Od początku pojawiły się też w polskiej polityce głosy: nie chcemy wojny w Rosją. Lepszy jest szybki wynik (dochodzenia), aby zapobiec konfliktowi" - tłumaczy Roth. "A przecież w sprawozdaniach rosyjskich i polskich władz śledczych można wykazać niezliczone błędy i nonsensy, a nawet nieprawdziwe zeznania" - dodaje dziennikarz.

"BND nigdy nie zareagował"

Roth zaprzeczył, jakoby niemieckie służby specjalne brały udział w tuszowaniu sprawy. Zwrócił jednak uwagę, że jego zdaniem BND nigdy nie zareagował na "wysoce wybuchowy" raport swego agenta. Roth zaznaczył, że nie może całkowicie wykluczyć warunków pogodowych i błędu pilota jako przyczyn katastrofy. "Jednak moje informacje, jak również informacje niezależnych naukowców wskazują na to, że wcześniej (przed upadkiem samolotu) doszło do wybuchu na pokładzie. Wrak maszyny został następnie świadomie zniszczony i leży do dziś, podobnie jak czarna skrzynka, w Moskwie" - mówi Roth. Zdaniem Rotha wszystkie okoliczności katastrofy w Smoleńsku nie zostaną zapewne nigdy wyjaśnione. "Nikt nie chce jeszcze bardziej przycisnąć Putina, który już teraz grozi bombą atomową" - konkluduje dziennikarz.

"Dokumentu nie znaleziono"

BND już w zeszłym tygodniu zdementował informacje Rotha. Rzecznik niemieckiego wywiadu oświadczył, że niemieckie służby nigdy nie reprezentowały stanowiska, iż w Smoleńsku doszło do zamachu, a tym bardziej nigdy nie informowały w tym duchu rządu Niemiec.

W rozmowie z gazetą "Stuttgarter Zeitung" rzecznik BND Martin Heinemann przekazał, że rozpoczęto poszukiwania dokumentu z marca 2014 roku, ale nie został znaleziony. Dodał, że dokument może być fałszywy, ale nie jest w stanie tego na razie stwierdzić.

Takie samo stanowisko rzecznik BND zajął odpowiadając na pytania TVN24 o publikację Rotha. Heinemann poinformował, że dokumentu, na który powołuje się Roth, "mimo przeprowadzonych natychmiast poszukiwań w całym naszym zasobie" nie znaleziono. Podkreślił, że BND nigdy nie mówił o zamachu w Smoleńsku.

Juergen Roth, autor książki "Zamknięte akta S"Henryk Plötz | Wikimedia (CC BY-SA 3.0)

"Nie wierzę, że taka jest hipoteza niemieckich służb"

Do twierdzeń autora książki "Zamknięte akta S" odniósł się w zeszłym tygodniu w "Kropce nad i" w TVN24 były Szef Urzędu Ochrony Państwa Gromosław Czempiński.

Jak ocenił, osoby odchodzące ze służb czy będące poza służbami mają swoje interpretacje. - Chcą być czynni na zewnątrz, pokazują, że mają więcej wiedzy niż rzeczywiście mają, chcą być atrakcyjni dla dziennikarzy, dla polityków, stąd dają swoją interpretację - mówił.

Gen. Czempiński zauważył, że informacje Rotha mogą pochodzić od informatorów z Polski lub z Rosji. - Ale w to, że taka jest hipoteza niemieckich służb, nie wierzę - dodał.

"Nie ma odgłosu wybuchu"

Maciej Lasek, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych podkreślił we wtorek w „Kropce nad i”, że do wypadku doszło wskutek splotu błędów popełnionych przez załogę i kontrolerów, a nie zamachu. Dodał, że opublikowany we wtorek nowy zapis rozmów w kokpicie Tu-154M nie wnosi nic nowego do ustaleń prokuratury dotyczących przyczyn katastrofy.

- Wiemy jednak to samo, co w 2011 r., kiedy zaczynaliśmy prace: nie ma odgłosu wybuchu, nie ma żadnego zestrzelania, samolot jest sterowany przez załogę praktycznie do samego zderzenia z brzozą - powiedział.

Od lat budzi kontrowersje

Juergen Roth jest jednym z najbardziej znanych niemieckich dziennikarzy śledczych, który od lat budzi liczne kontrowersje. Znany jest z poruszania szczególnie wrażliwych i budzących emocje tematów, zwłaszcza powiązań władzy ze światem przestępczym, biznesem lub służbami specjalnymi. Krytycy zarzucają Rothowi rozpowszechnianie niesprawdzonych informacji, wielokrotnie był też pozywany przez osoby, o których pisał swoje materiały, m.in. przez byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera oraz szefa MSW Bułgarii Rumena Petkowa.

W 2007 roku wzbudził kontrowersje utrzymując, że informacje o otruciu dioksynami Wiktora Juszczenki, lidera ukraińskiej opozycji podczas tzw. Pomarańczowej Rewolucji, to kampania dezinformacyjna państw Zachodu.

CZYTAJ: CAŁY STENOGRAM Z CZARNEJ SKRZYNKI TU-154M

Autor: js/ja,gak / Źródło: TVN24, Stuttgarter Zeitung, PAP

Źródło zdjęcia głównego: PKBWL

Pozostałe wiadomości

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

W Georgii głos oddało już ponad 55 procent mieszkańców tego stanu. Zapowiada się rekordowo wysoka frekwencja. Komu będzie ona sprzyjać?

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Źródło:
Fakty TVN

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Twórca marki Red is Bad Paweł S. w poniedziałek po raz kolejny składał wyjaśnienia w prokuraturze w Katowicach. Po zakończeniu czynności rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że skierowano do sądu wniosek o utrzymanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Jeszcze tego samego dnia sąd pochylił się nad wnioskiem, ale odroczył ogłoszenie decyzji do wtorku. Prokuratura przekazała, że ma to związek z dużą liczbą wątków i materiałów, jakie ma do przeanalizowania skład sędziowski. 

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Z kolejnych miejscowości dochodzą zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach znalezionych w słodyczach zebranych przez dzieci w trakcie Halloween. 11-latek z Bogatyni (Dolny Śląsk) otrzymał cukierki z igłami krawieckimi, a cukierek z gwoździem - dziewczynki z dolnośląskich Kobierzyc. Wcześniej odnotowano podobne przypadki w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i śląskim.

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl

Na handlu emisjami w ostatnich dziesięciu latach polskie rządy zarobiły blisko 94 miliardy złotych. A tylko niewiele ponad procent wydano na redukcję emisji dwutlenku węgla. Raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie jest miażdżący. Politycy obecnej koalicji obiecywali, że przekażą na ten cel 100 procent pieniędzy. Czy to się uda?  

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Źródło:
Fakty TVN

Policjanci ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali 27-latka, który może mieć związek z brutalnym pobiciem księdza. 72-letni proboszcz parafii został zaatakowany na plebanii, służby o napadzie poinformowała gosposia. Stan duchownego jest ciężki.

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN