- Donald Tusk używał języka PiS-u, by bronić swoich tez - uważa Paweł Zalewski z PiS. Polityk komentował poniedziałkową debatę Tusk-Kwaśniewski. Nie chciał jednoznacznie ocenić, który z polityków wygrał, ale zasugerował, że szala zwycięstwa przeważyła na korzyść byłego prezydenta.
Ostatnia debata za nami, a komentarzom po niej nie ma końca. Najbardziej zaskakują opinie polityków PiS, którzy choć opierają się, by jednoznacznie wskazać zwycięzcę poniedziałkowego starcia, to jednak wygraną przyznają byłemu prezydentowi. Paweł Zalewski zarzucił liderowi PO, że Platforma lawiruje między lewicą a prawicą. - W piątek przewodniczący Tusk atakował premiera z pozycji lewicowych, a wczoraj bronił swoich koncepcji używając argumentacji PiS - powiedział TVN24 Zalewski z PiS. - To podważa wiarygodność Platformy - dodał.
Wygranej nie chciał też jednoznacznie przyznać Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. - Nie przesądzam, który z nich był lepszy. Jednak gdy o pozycji Polski w Unii Europejskiej mówi Donald Tusk i premier, to wierzę premierowi - stwierdził Zalewski.
Polityk PiS zaznaczył, że o tym kto zwyciężył, okaże się w niedzielę, kiedy wyborcy pójdą do urn. - Elektorat PO w trakcie debaty miał okazję przemyśleć, czy Donald Tusk jest wstanie zapewnić realizację tych postulatów, które są dla nich ważne, a podobne do tych, które proponuje PiS, np. kwestię lustracji - podsumował.
mpj
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24