60-latek wypadł z łódki i utonął. Zwłoki w rzece zauważył wędkarz

Policji udało się ustalić, że najprawdopodobniej na łódce nie było więcej osób
60-latek wypadł z łódki i utonął. Zwłoki w rzece zauważył wędkarz
Źródło: Google Earth

60-letni mężczyzna, który łowił ryby na rzece Płoni koło miejscowości Kołbacz (Zachodniopomorskie), prawdopodobnie wpadł do wody i utonął - poinformowała w niedzielę Komenda Powiatowa Policji w Gryfinie. Policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich w tym zdarzeniu.

Jak powiedział asp. sztab. Grzegorz Klimek z Komendy Policji w Gryfinie, pływające w rzece zwłoki mężczyzny zauważył w niedzielę rano wędkarz łowiący ryby na rzece Płoni w miejscowości Kołbacz, w pobliżu zwłok znajdowała się łódka.

- Na miejscu podjęliśmy czynności mające na celu ustalić przebieg zdarzenia - dodał policjant.

Wstępnie wykluczono udział osób trzecich

Rzekę przeszukiwała grupa płetwonurków ze straży pożarnej ze Szczecina.

Policji udało się ustalić, że najprawdopodobniej na łódce nie było więcej osób. - Wstępnie udało się wykluczyć udział osób trzecich w zgonie tego mężczyzny. W czynnościach brał udział prokurator, który przeprowadził oględziny - dodał Klimek.

Autor: KB//rzw / Źródło: PAP

Czytaj także: