Służby ratownicze ewakuowały w poniedziałek pasażerów niewielkiego statku turystycznego, który wpłynął na mieliznę w Międzyzdrojach (Zachodniopomorskie). Jednostka została już wyciągnięta z mielizny i odholowana.
W poniedziałek po południu niewielki statek wycieczkowy utknął 50 metrów od brzegu plaży w Międzyzdrojach. Wcześniej o zdarzeniu w zachodniopomorskiej miejscowości informowali reporterzy Kontakt24. - Widać było, że sternik próbował wykonywać jakieś manewry. Natomiast było to bardzo niebezpieczne. Statek mocno się kołysał, trwało to kilkadziesiąt minut – opowiadała obserwująca całe zdarzenie turystka Anna Żabicka. – W pewnym momencie ktoś z załogi zaczął wzywać na pomoc ratowników – dodała.
"Niektórzy się śmiali, że nie zapomną tego do końca życia"
- Zauważyliśmy potrzebę ewakuowania osób na brzeg, przede wszystkim dzieci oraz kobiet. Odpaliliśmy łódź ratowniczą, udaliśmy się na miejsce zdarzenia i podejmowaliśmy po kilka osób na pokład – poinformował ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Daniel Karaszewski. – Trzynaście rund zrobiliśmy, żeby zabrać wszystkich na ląd – dodała Anna Kruk z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Sama ewakuacja przebiegła sprawnie, nikomu nic się nie stało – podkreślił Apoloniusz Kurylczyk z zachodniopomorskiego WOPR. Jak podkreślił ratownik WOPR Marcin Górski, część ewakuowanych osób obawiała się zejścia ze statku na łódź ratowniczą z powodu dużej różnicy wysokości. – A niektórzy się śmiali, że nie zapomną tego do końca życia, bo jednak jest to jakaś przygoda – dodał. Z kolei Apoloniusz Kurylczyk przekazał, że statek wycieczkowy został ściągnięty z mielizny przez holownik i stoi zacumowany przy molo w Międzyzdrojach.
Źródło: TVN24 PAP
Źródło zdjęcia głównego: Alexandre Tourneur