- Pracowałem dla wywiadu, nie dla służby bezpieczeństwa, byłem dumny z tego faktu - wyznaje po latach najsłynniejszy polski oficer wywiadu Marian Zacharski. W czwartek w TVN został wyemitowany pierwszy odcinek nowego serialu dokumentalnego "Szpieg" Bogdana Rymanowskiego.
Polski "Bond" opowiadał o kulisach rekrutacji, która miała miejsce jeszcze podczas studiów. W jednej z kawiarń na Krakowskim Przedmieściu oficer wywiadu zaproponował Zacharskiemu, wówczas studentowi prawa, pracę w tajnych służbach. - W środowisku studenckim działało wówczas wielu agentów bezpieczeństwa. Mamili swoich przyszłych agentów wizją poznania świata, szybkimi samochodami i pięknymi kobietami - opowiada Zacharski. - Moja firma to pierwszy departament MSW - Wywiad - przedstawił mu się oficer przy próbie rekrutacji przyszłego agenta. - Jak mógłbym pomóc? Chyba stawia pan za wysoko poprzeczkę mojej wyobraźni - miał odpowiedzieć Zacharski. - A chciałby pan pomóc? - ripostował oficer.
- Byłem dumny, że ktoś zaproponował mi taką pracę. Wywiad to sprawa elitarna - tłumaczył po latach Bogdanowi Rymanowskiemu. Zapytany, czy nie czuł się źle pracując w strukturach SB odparł, że z tymi służbami nie miał nic wspólnego.
Oszukał maszynę do wykrywania kłamstw
Zacharski poddał się w obecności kamery badaniu na wariografie. Pytany o kontakty z Ałganowem, odparł, że takowych nie miał. Powiedział również, że nie jest mu znana tzw. "sprawa Olina", która przed laty nadszarpnęła karierę Józefa Oleksego. Zacharski dodał jednak, że posiadł umiejętność "okłamywania" wariografu. Kiedy Rymanowski pytał generała, czy ten pracował w wywiadzie, Zacharski odpowiedział, że nie. Wariograf dał się zwieść polskiemu szpiegowi.
- Kradnij, kłam, tylko nie daj się złapać, to motto wszystkich służb - tłumaczył generał. - Jak musiałem, też tak robiłem - przyznał szpieg, o którym koledzy z wywiadu mówili, że jest "doskonałym manipulatorem, który potrafi się zaprzyjaźnić z obcym człowiekiem w ciągu pięciu minut".
Szpieg-handlowiec
Początki pracy szpiegowskiej Zacharskiego sięgają 1976, gdy trafił do Chicago, formalnie jako przedstawiciel handlowy Polish-American Machinery Company (POLAMCO). W rzeczywistości generał miał wykradać od Amerykanów najnowsze technologie produkowane w Dolinie Krzemowej. - Z czasem przeniosłem się do Kaliforni, gdzie miałem sprzedawać obrabiarki. Kalifornia to doskonały teren dla szpiega - opowiadał w programie. - Byłem skazany tylko na siebie. Nie mogłem liczyć na łaskawość amerykańskich władz. Ewentualne potknięcie, rodziło oczywiste konsekwencje. Najbliżsi współpracownicy byli tysiące kilometrów ode mnie.
Złodziej supernowoczesnej broni?
Marian Zacharski - bez wątpienia najsłynniejszy agent w historii polskiego wywiadu. W czasach zimnej wojny wykradł Amerykanom dokumentację supernowoczesnej broni, wartej ponad 2 miliardy dolarów. Głośno było o jego znajomości z Williamem Bellem, pracownikiem jednej z dużych firm przemysłu lotniczego, od którego kupił tajne informacje, wykorzystując, że tamten tonął w długach. Aresztowany przez FBI w 1981 roku, został skazany na dożywocie. W amerykańskim więzieniu przesiedział jednak tylko niewiele ponad cztery lata. W czerwcu 1985 roku Zacharskiego oraz trzech innych szpiegów wschodnioeuropejskich wymieniono na moście między Berlinem Wschodnim a Zachodnim na 25 zachodnich agentów, schwytanych w krajach bloku wschodniego.
Sprawa "Olina"
Po zmianie systemu superszpieg PRL-u został zatrudniony w Urzędzie Ochrony Państwa. Przez kilka dni był nawet szefem wywiadu III RP. W 1995 roku Zacharski zdobył informacje o działalności rosyjskiego szpiega o kryptonimie "Olin". Wybuchł skandal, gdy ówczesny szef MSW Andrzej Milczanowski oskarżył z trybuny sejmowej urzędującego premiera Józefa Oleksego o współpracę z rezydentami rosyjskiego wywiadu w Polsce: Ałganowem i Jakimiszynem. Oleksy podał się do dymisji, a śledztwo w największej aferze szpiegowskiej zostało umorzone.
Co łączyło polski wywiad z KGB?
Kto dostarczał informacji superszpiegowi i co łączyło polski wywiad z KBB? - odpowiedzi na te pytania w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Rosji, Niemczech, Austrii i w Szwajcarii szukał ponad rok Bogdan Rymanowski. Serial wyreżyserował Wojciech Bockenheim, autor „Wielkich ucieczek”. Kolejny odcinek "Szpiega" już w przyszły czwartek o 21:30 w TVN.
Źródło zdjęcia głównego: tvn