Resort sprawiedliwości chce, aby ofiara napadu, która w obronie koniecznej zabiła lub zraniła napastnika, mogła uniknąć procesu w sądzie. - To odstraszy potencjalnych przestępców - przekonywał w Magazynie "24 Godziny" Andrzej Czuma z PO. - Prawdziwi przestępcy po prostu szybciej pociągną za spust - ripostował Marian Filar.
- Popieram zmiany proponowane przez resort. System obrony człowieka zaatakowanego przez napastnika jest opisany w kodeksie karnym w artykułach 25 i 26. Jest to system dobry, a zmiana ma polegać na tym, że teraz już prokurator mógłby zastosować te zasady, a nie dopiero sąd - tłumaczył Czuma.
Trzy lata w sądzie
Obecnych przepisów bronił Marian Filar. Poseł Demokratycznego Koła Poselskiego odniósł się do sprawy Piotra J., która znalazła rozstrzygnięcie dopiero po trzech latach procesów. Sąd Najwyższy ostatecznie oczyścił J. z zarzutów zabicia nastoletniego włamywacza.
Do zdarzenia doszło we wrześniu 2005 r. Nietrzeźwy nastolatek Adrian K. wdarł się na posesję Piotra J. Wybił szybę w drzwiach i chciał wejść do domu. Właściciel trzykrotnie strzelił i zabił nastolatka. Wcześniej syn Piotra J. został prawdopodobnie pobity przez K. Oskarżyciele uważali, że granice obrony koniecznej zostały w tym przypadku przekroczone, ponieważ Piotr J. znał ofiarę.
- Gdyby postępowanie sądowe w takich sprawach przebiegało tak, jak mogłoby przebiegać, to by trwało trzy miesiące a nie trzy lata. Z patologii nie można wyciągać wniosków ogólnych - podkreślił Filar. Dodał też, że jego zdaniem niedobrze byłoby, gdyby o przekroczeniu obrony koniecznej orzekał tylko prokurator. - W prokuraturze często nie ma samodzielności podejmowania decyzji - powiedział.
Odstraszy czy nie?
Zdaniem Czumy, pomysł ministra Ćwiąkalskiego jest bardzo dobry i dodatkowo ma funkcję prewencyjną. - Potencjalni napastnicy będą wiedzieć, że ich atak może się spotkać z bardzo stanowczą reakcją. Włamywacze będą się dwa razy bardziej bali - powiedział. Dodał też, że jest za tym, "by każdy dorosły, zdrowy na umyśle człowiek, który skończył 21 lat mógł mieć w domu broń". - W USA jeżeli jakikolwiek intruz wchodzi do domu bez zgody właściciela musi się liczyć ze stratą życia - podkreślił.
- Jeżeli wejdą w życie nowe przepisy, prawdziwi przestępcy po prostu szybciej pociągną za spust swojej broni - ripostował Filar. - Poza tym prokuratorzy, którzy dostaną możliwość ułaskawienia, nie będą z niej korzystali. Będą i tak zwalać sprawę na sąd - podsumował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24