Marihuana wpędziła Mariusza L. w "zbrodniczy amok" orzekli biegli badający 31-latka i uznali go za niepoczytalnego. Wiosną tego roku zabił on swoją 5-letnią córkę. Czy przestępstwa popełniane pod wpływem środków odurzających będą teraz bezkarne? Materiał "Faktów" TVN.
- Podejrzany w momencie popełnienia zarzucanego mu czynu miał całkowicie zniesioną zdolność jego rozpoznania i pokierowania swoim postępowaniem - przedstawiła opinię biegłych Ewa Burdzińska z prokuratury rejonowej Gdańsk-Oliwa.
- Zniesienie tej zdolności wynika ze stanu odurzenia się marihuaną - dodała.
Dwóch biegłych psychiatrów i jeden psycholog stwierdzili, że marihuana wpędziła Mariusza L. w „zbrodniczy amok”. Biegli uznali także, że Mariusz L. niepoczytalny był „przez chwilę” i mógłby normalnie żyć na wolności. Musiałby tylko leczyć się z uzależnienia.
- Nieuniknioną konsekwencją jest zwolnienie go z odpowiedzialności karnej i to całkowite zwolnienie go z odpowiedzialności - stwierdził adwokat Krzysztof Budnik komentując opinię biegłych.
Zwolnienie z odpowiedzialności wszystkich narkomanów i pijanych kierowców?
Toksykolog dr Bartosz Wielgomas powiedział, że marihuana z reguły powoduje euforię, jednak u osób podatnych genetycznie po spożyciu większej dawki może wystąpić psychoza, która może doprowadzić do takiego dramatu jak w przypadku córki Mariusza L.
Słowa te potwierdza dr Jerzy Pobocha z Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej. - W świecie odnaleziono już 6 genów, które predysponują do wystąpienia psychoz po narkotykach - stwierdził dr Pobocha.
Takiego tłumaczenia przestępstw popełnianych pod wpływem narkotyków obawia się karnista Roman Nowosielski. - Jest to tłumaczenie, które może zwalniać z odpowiedzialności wszystkich narkomanów i pijanych kierowców - stwierdził Nowosielski.
Prokurator Ewa Burdzińska zapowiedziała, że prokuratura dysponuje możliwością powołania innego zespołu biegłych. Zanim do tego dojdzie, prokuratura chce się od biegłych dowiedzieć czy Mariusz L. wiedział, że palenie marihuany może u niego wywołać szał i agresję.
Brutalne zabójstwo
Ciało 5-latki znaleziono w kwietniu br. w Gdańsku- Brzeźnie. Jak ustalili śledczy Mariusz L. odebrał tego dnia dziecko z przedszkola bez wiedzy matki, a potem zabrał je do parku i zabił.
Matka 5-latki zgłosiła w tym czasie zaginięcie dziecka. Policjanci, po telefonie od spacerowicza, który znalazł zmasakrowane zwłoki dziecka, połączyli te fakty i błyskawicznie wytypowali sprawcę. Mariusz L. przyznał się do skatowania córki.
Autor: PM//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN