Kradł najchętniej volkswageny, hondy i fiaty. Przyznał się, że w ostatnich latach ukradł kilkaset samochodów. Dokładnie nie wie ile bo, jak powiedział policjantom, nie liczył ich. Teraz wpadł w policyjną zasadzkę w jednym z hipermarketów na warszawskiej Pradze.
Trzydzestoletni "Żaba" to Ireneusz P., lider grupy przestępczej z Pragi. Policjanci już wiele razy byli na jego tropie, zawsze jednak udało mu się uniknąć zatrzymania. Stróże prawa znajdowali co najwyżej ukradzione przez jego gang samochody. W ten sposób odzyskano hondę civic z Mokotowa, volkswagena LT i kilka fiatów ukradzionych na Mokotowie. 20 października został zatrzymany jeden z członków jego grupy przestępczej - Jacek W. ps. "Wasiu". Złodziej wpadł tuż po tym, jak sprowadził na "dziuplę" dopiero co skradzionego fiata.
Nie wrócił z przepustki
Pochodzący z okolic Mińska Mazowieckiego herszt grupy powinien być w więzieniu, ale nie wrócił do niego z przepustki. Został zatrzymany podczas robienia zakupów. Wybrał się na nie razem z 20-letnią przyjaciółką Moniką R. Kobieta również została zatrzymana. Okazało się, że nie tylko pomagała ukrywać się przestępcy. W jej domu policjanci znaleźli sprzęt służący do włamań i kradzieży samochodów.
//el
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja