Janusz Palikot idzie własną drogą polityczną - wszyscy mogli usłyszeć jego polityczne deklaracje podczas sobotniego kongresu w Sali Kongresowej w Warszawie. A co działo się za kulisami oficjalnych występów? Na czyje poparcie może liczyć ruch polityka - jeszcze - Platformy Obywatelskiej?
W Sali Kongresowej w Warszawie pojawiło się w sobotnie popołudnie kilka tysięcy osób. Część z ciekawości, część z politycznym poparciem, część by swoją twarzą wesprzeć ruch Janusza Palikota. Wśród tych ostatnich znalazła się Kora Jackowska. - To jest zupełnie coś innego - mówiła piosenkarka. Wskazała, że na Kongresie - inaczej niż przewidywano - nie pojawili się kilkunastoletni internauci. - Proszę spojrzeć, kto stoi przed Salą - zaznaczyła.
Jakie były motywacje osób, które zjawiły się w centrum Warszawy? - Jestem emerytem, więc co mam do roboty. Podoba mi się - mówił jeden z panów przed Kongresową. Byli też obcokrajowcy. - Jestem obywatelem innego kraju - Włoch. Bardzo lubię ten kraj, ale jest dużo rzeczy, które potrzebują zmiany. Mam nadzieję, że coś zacznie się zmieniać od dzisiaj.
Znane twarze
Pojawiły się też dobrze znane twarze, jednak do tej pory kojarzone z Samoobroną. Imienne zaproszenie otrzymał Piotr Misztal. - Chciałbym pomóc. Chcę zrobić coś innego, tak jak on (...). Jesteśmy podobni - mamy swoje stanowiska, swoje pomysły na życie. Nie jesteśmy przekupni, nie jesteśmy klakierami, jak większość polityków w Sejmie.
Obecność Ryszarda Kalisza z SLD na kongresie Janusza Palikota była zapowiadana. W rozmowie z dziennikarzami przypomniał on słowa Jerzego Giedroycia, "że wierność ideom, nie strukturom". - Wszyscy mnie znacie, to jak ja się zachowuję, to że ja tutaj jestem jest naturalne - przekonywał poseł.
Przeciw Palikotowi
Ale przed Salą Kongresową znaleźli się też przeciwnicy Palikota, którzy surowo ocenili jego polityczną działalność - został przyrównany do klauna. - Jego działalność w życiu publicznym, picie alkoholu na ulicy, przynoszenie świńskiego łba do studia telewizyjnego właśnie do tego się sprowadza - mówił uczestnik happeningu.
kj//mat
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP