13 zarzutów usłyszał 29-latek, który pijany groził siekierą dzieciom bawiącym się na jednym z osiedli w Reczu (woj. zachodniopomorskie). Po interwencji jednego z mieszkańców, stawiającego opór mężczyznę obezwładniła policja. W chwili zatrzymania oprócz siekiery miał przy sobie trzy noże i brzytwę. Mężczyźnie grozi nawet 5 lat więzienia.
Zarzuty postawione mężczyźnie dotyczą gróźb karalnych, zniszczenia mienia i znieważenia funkcjonariuszy.
Jak poinformowała policja, 29-latek wtargnął na plac zabaw, gdzie bawiły się dzieci. Groził im siekierą. Na szczęście dzieciom udało się wymknąć z ogrodzonego terenu drugim wyjściem i schować na jednej z klatek schodowych. Według relacji mieszkańców jeszcze przez kilkanaście minut mężczyzna z siekierą chodził po całym osiedlu.
O niebezpiecznej sytuacji telefonicznie zawiadomił policję jeden z mieszkańców. 29-latek próbował jeszcze zaatakować interweniujących policjantów siekierą, ale został przez nich obezwładniony.
Po zatrzymaniu mężczyzna przyznał się do tego, co mu zarzucono, a policjanci wystąpili z wnioskiem o tymczasowy areszt.
To nie pierwszy wybryk
Jak się okazało, agresywny 29-latek jest mieszkańcem tego osiedla, wszyscy go tam znają i obawiają się go. Wcześniej pracował jako funkcjonariusz więzienny, ale został zwolniony i od kilku lat nie pracuje. Leczy się psychiatrycznie, pije alkohol. Opuściła go żona.
Mieszkańcy mówią, że to nie był pierwszy jego wybryk. Już wcześniej uszkodził elewację klatki schodowej i domofon jednego z bloków. Groził też kilku innym osobom pozbawieniem ich życia, pobiciem i uszkodzeniem ich mienia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24