Odbierają telefony, weryfikują informacje i powoli redukują liczbę możliwych wersji wydarzeń. - Z ogromu wersji analizujemy już tylko kilka, kilkanaście - poinformował funkcjonariusz sosnowieckiej policji pytany o postępy ws. poszukiwania półrocznej Magdy. Specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza w najbliższych dniach ma sporządzić profil psychologiczny sprawcy.
Nie jest to prosta sprawa. (...) Za mało wiemy o tej sytuacji, by diagnozować, co się stało. Musimy wiedzieć, kto tego dokonał i jaki był motyw. Takiej sytuacji, gdzie mogło być uprowadzenie tak małego dziecka dla celów kryminalnych - jeszcze nie było. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji
Policja zapewnia, że cały czas zajmuje się weryfikowaniem spływających do nich informacji. Tworzony portret psychologiczny sprawcy także pomaga w systematycznym odrzucaniu mniej prawdopodobnych wersji wydarzeń.
- Po wyznaczeniu nagrody policja dostaje kilkadziesiąt informacji każdego dnia, które trzeba sprawdzić - opowiadał Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. - Większość z takich wiadomości się nie potwierdza, ale może być tak, że w tej masie informacji będzie ta jedna, której uchwycenie doprowadzi nas do kłębka - podkreślił policjant. - Ta nagroda czasami przydaje się - dodał.
"Takiej sytuacji jeszcze nie było"
- Tak dramatycznej sytuacji, jak ta, nie było - tak o zaginięciu dziewczynki mówił w TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski. Dodał, że sprawa nie jest prosta. - Za mało wiemy o tej sytuacji, by diagnozować, co się stało. Musimy wiedzieć, kto tego dokonał i jaki był motyw. Takiej sytuacji, gdzie byłoby uprowadzenie tak małego dziecka dla celów kryminalnych - jeszcze nie było - mówił.
Rzecznik stwierdził, że w tej sytuacji wersja uprowadzenia dla okupu jest bardzo mało prawdopodobna.
Po nitce do kłębka
Sprawą Magdy zajmuje się specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza, w skład której wchodzi kilkunastu policjantów z Katowic i Sosnowca, którzy pracują pod nadzorem katowickiej prokuratury. Funkcjonariusze ci mają już doświadczenie w rozwiązywaniu tego typu spraw. Obecnie policja koncentruje się na weryfikacji zeznań rodziców i analizie telefonów otrzymanych w tej sprawie przez komendy policji.
Jak dotąd - bez przełomu
Śledztwo ws. Magdy z Sosnowca prowadzone jest pod kątem uprowadzenia, ale prokuratura sprawdza wiele wątków. Jednak jak dotąd, nie ma przełomowych informacji w tej sprawie.
Policji nie udało się sporządzić portretu pamięciowego sprawcy z powodu zbyt małej liczby podanych szczegółów. Na opublikowanie takiego portretu zdecydował się natomiast detektyw, Krzysztof Rutkowski, którego rodzina Magdy zaangażowała w poszukiwania dziecka.
Tworzą portret
Eksperci, jak zazwyczaj przy takich sprawach, tworzą portret psychologiczny sprawcy porwania. - Pomaga on zawęzić grupę podejrzanych do jakiegoś katalogu osób, które mogłyby dopuścić się tego czynu - powiedział psycholog sądowy, Bartosz Wojciechowski. Proces ten jest jednak dość skomplikowany ze względu na niewiele informacji. Profil ma być gotowy w niedzielę, lub za kilka dni. Wiadomo, że część informacji od policyjnego psychologa już trafiła do zajmującej się poszukiwaniem Magdy policyjnej specgrupy.
Zdaniem Wojciechowskiego porywaczem mogła być kobieta. - Taka, która utraciła dziecko, lub go nie miała - ocenił psycholog. Dodaje, że miejsce zdarzenia może wskazywać na to, że "jest to osoba, która nie działała rozmyślnie, która nie zaplanowała swoich działań". Co więcej, istnieje duże prawdopodobieństwo, że porywaczem jest mieszkaniec Sosnowca. - To miejsce nie jest bowiem takim, w które trafiają osoby z zewnątrz. Nie znajduje się obok dworca, czy jakiegoś ciągu komunikacyjnego. Przypuszczam, że to ktoś z tych okolic - podsumował Wojciechowski.
Źródło: tvn24