Prezes IPN Jarosław Szarek w 2017 roku dostał 66 191,22 złotych premii. Z kolei zastępca prezesa Mateusz Szpytma w tym samym roku otrzymał 52 394,80 złotych nagrody.
Pozostałych dwóch zastępców, Jan Baster i Krzysztof Szwagrzyk, dostało premie po nieco ponad 52 000 złotych każdy - podaje "Fakt". Jak informuje dziennik, w 2018 roku sumy nagród były skromniejsze - zastępcy prezesa IPN otrzymali po 16 000 złotych.
Poszukiwania masowych grobów
"Fakt" podkreśla, że Krzysztofowi Szwagrzykowi trudno odmówić zasług. Szwagrzyk był inicjatorem akcji poszukiwania szczątków ofiar komunizmu, w tym żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego. Koordynował również badania prowadzone na tak zwanej Łączce, na cmentarzu na warszawskich Powązkach, gdzie w pierwszych latach po II wojnie światowej w nieoznakowanych masowych grobach chowano ciała rozstrzelanych żołnierzy i działaczy podziemia niepodległościowego.
Nie wiadomo, za co zostali wynagrodzeni prezes oraz pozostali zastępcy - podkreśla dziennik.
Nagrody również w rządzie
Podobne kwoty premii, jak nagroda prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, otrzymała w 2017 roku część ministrów ówczesnej premier Beaty Szydło. Z informacji udzielonej przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów wynika, że szefostwu resortów przyznano od 65 tysięcy do 82 tysięcy złotych.
Z informacji udostępnionych przez zastępcę szefa kancelarii premiera Pawła Szrota wynikało, że wśród konstytucyjnych ministrów w 2017 roku największą sumę nagród brutto otrzymał Mariusz Błaszczak - 82 100 złotych, a łączna suma nagród za 2017 rok wyniosła 1 529 200 złotych brutto.
Z kolei premie za 2016 rok, jakie otrzymali członkowie rządu Szydło, wyniosły w sumie ponad milion złotych, jak wynika z informacji przedstawionej w połowie czerwca na wniosek posłów PO przez szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Autor: akw//now / Źródło: fakt24.pl, tvn24.pl