Lech Wałęsa sam siebie, w moim imieniu, przeprosił - oświadczył były działacz Wolnych Związków Zawodowych Krzysztof Wyszkowski, odcinając się od przeprosin, które w poniedziałek zostały wyemitowane w telewizji. Jak stwierdził, to wyrok sądu umożliwił byłemu prezydentowi wyemitowanie komunikatu. On sam, jak zaznaczył, nie przeprosi Wałęsy.
Przeprosiny miały następującą treść: "W dniu 16 listopada 2005 roku w programach informacyjnych „Panorama” 2 programu TVP i „Fakty” telewizji TVN wyemitowano moje oświadczenie, iż powód Lech Wałęsa współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa i pobierał za to pieniądze. To oświadczenie stanowiło nieprawdę i naruszało godność osobistą i dobre imię Lecha Wałęsy, wobec czego ja, Krzysztof Wyszkowski, odwołuję je w całości i przepraszam Lecha Wałęsę za naruszenie jego dóbr osobistych".
Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem na stronie wPolityce.pl ukazało się oświadczenie Krzysztofa Wyszkowskiego zamieszczone tam przez Sławomira Cenckiewicza, w którym odciął się on od wyemitowanego w telewizji komunikatu.
- W dniu 19 listopada 2012 r. po "Faktach" TVN zamieszczono komunikat, w którym Lech Wałęsa sam siebie - w moim imieniu - przeprasza za nazwanie go przeze mnie tajnym współpracownikiem o ps. "Bolek". Taką możliwość dał mu absurdalny wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z marca 2011 r., który wbrew faktom historycznym orzekł, że "nie było i nie ma" "sprawdzonych i pewnych dowodów" agenturalności Wałęsy - czytamy w oświadczeniu. Wyszkowski napisał, że podtrzymuje swoje słowa, które stały się podstawą wytaczanych mu przez Lecha Wałęsę procesów.
"Nie przeprosiłem i nie przeproszę Wałęsy za moje słowa prawdy" - czytamy także w oświadczeniu.
Sąd nakazał przeprosiny
W prawomocnym wyroku z marca 2011 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie b. prezydenta za wypowiedź w telewizji z 16 listopada 2005 r., w której nazwał Wałęsę tajnym współpracownikiem SB. W tym samym dniu były prezydent otrzymał od IPN status pokrzywdzonego i zapowiedział, że będzie od tego momentu pozywał do sądu osoby, które nadal będą twierdzić, iż był agentem służb specjalnych PRL.
Zgodnie z wyrokiem, przeprosiny miały ukazać się w lokalnej "Panoramie" TVP2 oraz "Faktach" TVN.
Wyszkowski nie zamierzał przepraszać
W maju 2011 r. Wyszkowski wydał oświadczenie, w którym napisał, że nie zamierza przepraszać Wałęsy. Argumentował m.in., że sąd może orzec o obowiązku przeprosin, ale - jak dowodził Wyszkowski - "nie może go zmusić, czy nakłaniać, do złożenia konkretnie sformułowanego oświadczenia, jeżeli miałby głosić nieprawdę, zaświadczać coś, o czym nie jest przekonany, albo - czego zupełnie nie rozumie". Wyszkowski wyjaśniał także, iż wykonanie wyroku sądu poprzez oświadczenia w dwóch telewizjach to wydatek rzędu "setek tysięcy złotych", co przekracza jego finansowe możliwości.
Autor: ws/mz//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Gdańsk