Prokuratura uzyskała opinię z danych rejestratora w rządowym samochodzie audi A8 oraz szereg innych opinii. Poinformowała o tym w piątek Prokuratura Okręgowa w Krakowie, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku z udziałem premier Beaty Szydło w Oświęcimiu. Odmówiła jednak podania szczegółów.
Prokuratura uzyskała także inne opinie, przesłuchała strażaków obecnych na miejscu wypadku i planuje przesłuchanie kolejnych, jednak kierując się dobrem prowadzonego postępowania nie będzie na obecnym etapie śledztwa udzielać informacji dotyczących treści i wniosków z uzyskanych opinii - podano. Z informacji prokuratury wynika, że 22 marca biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych oraz biegły z Politechniki Krakowskiej "przeprowadzili w ramach ekspertyzy porównawcze badania dynamiki poprzecznej oraz wzdłużnej samochodu marki Audi A8 L 6,3 Security". Chodziło o kwestie związane między innymi z poruszaniem się samochodu tego samego typu, sprawdzenie, jak zachowuje się w sytuacji hamowania, skrętu, przyspieszenia. W czynnościach biegłych brał udział prokurator wchodzący w skład zespołu, który zastrzegł swoją obecność przy badaniach porównawczych – podano w informacji prokuratury.
Analiza zapisu monitoringu
Ponadto w toku śledztwa uzyskano szereg opinii biegłych, w szczególności opinie dotyczące rodzaju i stopnia obrażeń ciała doznanych przez uczestników zdarzenia, opinie toksykologiczne, dotyczące badania próbek krwi pobranych od kierujących pojazdami uczestniczącymi w wypadku, opinię biegłych z Pracowni Badań Audiowizualnych Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Krakowie, a także opinię w zakresie odczytu danych zarejestrowanych przez urządzenie "UDS" z samochodu marki Audi.
Jak relacjonowała reporterka TVN24 Marta Gordziewicz, prokuratura dysponuje już analizą filmu z kamer monitoringu z przejazdu kolumny rządowej. - Tu - jak podkreślał kilka tygodni temu prokurator - istotna będzie odpowiedź na pytanie, czy za samochodem seicento jechały inne samochody, czyli czy byli bezpośredni świadkowie tego wypadku, którzy do tej pory do prokuratury się nie zgłosili - dodała.
Kolejne przesłuchania
W śledztwie kontynuowane są czynności dowodowe. Przesłuchano 9 strażaków prowadzących czynności ratownicze na miejscu wypadku.
Jak mówiła reporterka TVN24, w śledztwie przesłuchano sześćdziesięciu świadków. - Dzisiaj kolejny świadek był przesłuchiwany. To mieszkaniec Oświęcimia, którego prokuratura traktuje jako bezpośredniego świadka wypadku. Jak mówił prokurator, miał odpowiadać na pytania czy widział sygnały świetlne i dźwiękowe - dodała. Zaznaczyła, że prokuratura przesłuchuje także świadków, do których dotarli reporterzy TVN24. - Kolejny taki świadek będzie przesłuchiwany 31 marca - dodała Gordziewicz.
Przekazała, że łącznie do końca marca w śledztwie przesłuchanych będzie jeszcze 10 świadków
Przesłuchana premier
Premier Beata Szydło została przesłuchana 23 lutego. Z uwagi na treść składanych zeznań, obejmujących informacje niejawne, czynność przeprowadzona została w Kancelarii Tajnej Prokuratury Okręgowej w Krakowie. W przesłuchaniu premier nie mógł uczestniczyć obrońca podejrzanego o nieumyślne spowodowanie wypadku, bo prokuratura uznała, że jego udział na tak wczesnym etapie postępowania może spowodować ujawnienie zeznań świadka (pokrzywdzonego) i trudności dowodowe. 13 marca prokuratura poinformowała, że 10 marca prokurator przesłuchał również w miejscu zamieszkania funkcjonariusza BOR-u, który został pokrzywdzony w wypadku. Jak informowała, w przesłuchaniu nie uczestniczył obrońca podejrzanego, ponieważ nie złożył wniosku o dopuszczenie go do udziału w tym przesłuchaniu. Wśród pozostałych świadków znajdowali się zarówno funkcjonariusze BOR i obecni na miejscu zaraz po wypadku ratownicy medyczni, jak i matka kierowcy podejrzanego o spowodowanie wypadku oraz inni świadkowie, w tym świadkowie zgłoszeni przez obronę.
Wypadek w Oświęcimiu
Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów (pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku) wyprzedzała fiata seicento; jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto szefowej rządu, które następnie uderzyło w drzewo.
W wyniku wypadku poważne obrażenia ciała, utrzymujące się dłużej niż 7 dni, odnieśli premier i jeden z funkcjonariuszy BOR - szef ochrony Beaty Szydło. U drugiego funkcjonariusza BOR - kierowcy pojazdu - stwierdzono lżejsze obrażenia. Beata Szydło do 17 lutego przebywała w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. 14 lutego prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał kierowca fiata Sebastian K. Kierowca nie przyznał się do winy, prokuratura nie podaje treści jego wyjaśnień. Śledztwo w tej sprawie prowadzi zespół trojga prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Nadzór nad śledztwem objęła Prokuratura Regionalna w Krakowie.
Autor: js/sk / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Oświęcim112