Jak dokładnie przebiega ekshumacja? Kto decyduje o podejmowanych czynnościach? Kto formułuje wnioski i do czego one później służą? Dziś zaczyna się seria ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
Ekshumacja i badanie zwłok wyjętych z grobu to urzędowe czynności procesowe. I jak w przypadku wszystkich innych czynności procesowych, ich przebieg jest regulowany przez przepisy.
W przypadku ekshumacji czas i sposób wyjęcia ciała z grobu regulują zarówno przepisy karne, jak i sanitarne. Przepisy sanitarne obowiązują przy wszystkich dokonywanych ekshumacjach. Uregulowania karne dotyczą zaś tylko wyjęcia ciał z grobów na zlecenie prokuratora.
Ekshumacje prokuratorskie i inne
Część spośród przeprowadzanych w Polsce co roku ekshumacji nie ma nic wspólnego ze śledztwami karnymi. Odbywają się w przypadku konieczności przeniesienia grobu w inne miejsce - na życzenie rodziny, albo decyzji lokalnych władz, tudzież z powodu remontu czy renowacji grobowca.
Zgodnie z ustawą o cmentarzach i chowaniu zmarłych ekshumacja zwłok i szczątków jest dopuszczalna przy spełnieniu następujących warunków:
* w okresie od 16 października do 15 kwietnia,
* we wczesnych godzinach rannych,
* przy ekshumacji może być obecna tylko najbliższa rodzina zmarłego,
* o terminie ekshumacji należy zawiadomić właściwego terenowo państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, który wykonuje nadzór nad ekshumacją.
Ekshumacji można dokonać tylko według określonej w przepisach procedury. W rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie sposobu przechowywania zwłok i szczątków, znajdują się konkretne wymogi, m.in.:
* osoby przeprowadzające ekshumację powinny stosować środki ochrony osobistej (odpowiedni ubiór i maski na twarz);
* w trakcie ekshumacji ziemię wydobywaną z grobu należy umieścić na powierzchni zabezpieczonej nieprzepuszczalną, wytrzymałą matą;
* zwłoki lub szczątki ekshumowane przed upływem 20 lat od dnia pochowania wydobywane są wraz z trumną, którą bez otwierania umieszcza się w wyłącznie do tego przeznaczonej szczelnej skrzyni, wybitej blachą;
* w celu ponownego pochowania po zakończeniu ekshumacji, trumna powinna zostać niezwłocznie wydobyta ze skrzyni i umieszczona w grobie bez jej otwierania (ten przepis nie dotyczy ekshumacji, która ma na celu ponowne badanie zwłok na zlecenie prokuratora);
* w przypadku ekshumacji wykonywanej po upływie 20 lat od dnia pochowania wydobyte szczątki wraz z resztkami trumny umieszcza się w nowej trumnie;
* skrzynia, w której znajdowała się trumna, oraz mata, na której była składowana ziemia wydobyta z grobu, powinny zostać umyte oraz zdezynfekowane;
* do zasypania grobu powinna być użyta ziemia wydobyta z grobu;
Kiedy i po co ekshumację zarządza prokurator
W przypadku ekshumacji zarządzonej przez prokuratora, fizycznego rozkopania grobu dokonuje zakład pogrzebowy wskazany przez prokuraturę. Również prokuratura zamawia specjalistyczny transport wyjętych z grobu zwłok do zakładu medycyny sądowej, w którym ma być przeprowadzone badanie. Przebieg ekshumacji powinien być zaprotokołowany. Przy obecnym postępie techniki normą jest nagrywanie ekshumacji kamerą.
Przy ekshumacji powinien być obecny prokurator, inspektor sanitarny, zarządca cmentarza (lub administrator świątyni jeżeli zmarłego pochowano w kościele), a także technik kryminalistyki. Mogą być obecni przedstawiciele rodziny i - na ich życzenie - osoby duchowne.
To jak ma przebiegać ekshumacja wykonywana na zlecenie prokuratora, opisuje Kodeks postępowania karnego.
Art. 209 kpk mówi, że jeżeli zachodzi podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci, przeprowadza się oględziny i otwarcie zwłok. Przepis ten dotyczy wszystkich zwłok, zarówno tych niepochowanych, jak i wyjętych z grobu.
Art. 210 kpk stanowi zaś, że prokurator albo sąd mogą zarządzić wyjęcie zwłok z grobu w celu dokonania oględzin lub otwarcia zwłok.
Z konstrukcji tego przepisu wynika, że prokurator lub sąd mogą zarządzić ekshumację, ale żadne przepisy nie nakładają na te organy takiego obowiązku. Nadzorująca śledztwa smoleńskie Prokuratura Krajowa uzasadnia decyzje o ekshumacjach poważnymi brakami w dokumentacji sekcji zwłok przeprowadzonych sześć lat temu przez stronę rosyjską.
W kwestii wyjmowania zwłok z grobów dla uzupełnienia (a nie zgromadzenia) materiału dowodowego prawo milczy. Poglądy dopuszczające ekshumację w takich sytuacjach pojawiają się w doktrynie - czyli w opiniach uczonych prawników o stosowaniu prawa.
"Sąd i prokurator zarządzają wydobycie pochowanych zwłok zwłaszcza wówczas, gdy (...) zwłoki zostały pochowane bez dokonania oględzin sądowo-lekarskich, bądź też, gdy uprzednio przeprowadzone badania są niewystarczające do określenia przyczyny lub okoliczności śmierci. Ponadto, celem ekshumacji może być konieczność ustalenia tożsamości osoby zmarłej, której zwłoki pochowano, a w szczególności jej płci i wieku"
- pisze dr Krystyna Witkowska w pracy "Procesowe, kryminalistyczne i sądowo-lekarskie aspekty oględzin zwłok ("Prokuratura i Prawo" 6, 2012).
Czas działa na niekorzyść dowodów
W tym samym artykule czytamy również, że przy badaniu zwłok wyjętych z grobu osiągane rezultaty dowodowe są z reguły odwrotnie proporcjonalne do czasu pogrzebania zmarłego. Innymi słowy, im więcej czasu upłynie od pogrzebu, tym mniej można zabezpieczyć śladów mających wartość dowodu procesowego.
Ofiary katastrofy smoleńskiej zostały pochowane wiosną 2010 roku.
- Po sześciu latach niewiele śladów będzie można zabezpieczyć - ocenił w rozmowie z TVN24.pl prof. Mirosław Parafiniuk, szef Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. - Chociaż proces zaawansowania rozkładu zwłok może być różny w różnych przypadkach. Zależy to od bardzo wielu czynników - zaznaczył.
W warunkach sprzyjających rozkładowi, po sześciu latach z ciała pochowanego w drewnianej trumnie może pozostać już tylko szkielet. Ofiary katastrofy smoleńskiej były jednak zamknięte najpierw w metalowych skrzyniach, a dopiero potem te metalowe skrzynie wkładano do klasycznych trumien.
- Być może to podwójne zabezpieczenie spowolniło proces rozkładu, ale na pewno nie w takim stopniu, by można było się spodziewać, że ekshumowane zwłoki będą w stanie choćby zbliżonym do stanu z 2010 roku - mówi nam międzynarodowy autorytet w dziedzinie kryminalistyki, który jednak nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem z uwagi, jak twierdzi, na znaczne upolitycznienie sprawy ekshumacji. - Trzeba pamiętać, że ciało ludzkie rozkłada się nie tylko w wyniku kontaktu z ziemią, ale przede wszystkim wskutek autolizy, czyli pod wpływem enzymów wewnątrzkomórkowych - dodaje w rozmowie z tvn24.pl.
Co chcą ustalić prowadzący śledztwo
Zgodnie z zapowiedziami prokuratury, ciała ofiar katastrofy smoleńskiej mają po wydobyciu z grobów być poddane kilku rodzajom badań, m.in.: genetycznym, histopatologicznym (mającym na celu ustalenie zmian w tkankach), tomograficznym, fizykochemicznym i toksykologicznym.
Badania te, według zapowiedzi Prokuratury Krajowej, mają być przeprowadzone w poszukiwaniu odpowiedzi na następujące pytania:
* czy obrażenia ofiar powstały w miejscu i czasie katastrofy smoleńskiej,
* czy na podstawie obrażeń można wnioskować, że w chwili zderzenia z ziemią samolot znajdował się w odwróconej pozycji,
* czy na pokładzie rządowego TU-154 doszło do eksplozji materiałów wybuchowych, łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii.
Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, powątpiewają, czy po sześciu latach można zabezpieczyć w ekshumowanych ciałach czy na szczątkach ich ubrań, ślady materiałów wybuchowych - gdyby były. One również ulegają rozkładowi i reagują z substancjami wydzielanymi przez rozkładające się ciała. Podobnie jest w przypadku ewentualnych trucizn.
- Substancje toksyczne dla człowieka w różnym tempie ulegają rozkładowi - tłumaczy prof. Mirosław Parafiniuk. - Strychnina rozkłada się stosunkowo szybko, dłużej utrzymują się w organizmie na przykład pochodne arsenu. W różnych częściach ciała trucizny utrzymują się w różnym czasie. Stosunkowo najdłużej - we włosach.
Kompleksowe badania zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej ma przeprowadzać czternastoosobowy zespół naukowców (w tym sześciu z zagranicy) pod nadzorem prokuratora.
Na rolę prokuratora w badaniu zwłok po ekshumacji wskazywał w programie "Tak jest" w TVN24 laborant sekcyjny Ireneusz Migdał.- Lekarz wykonujący sekcję jest rękami prokuratora. To prokurator przeprowadza autopsję. Natomiast lekarz wykonuje ją fizycznie. I na wiedzy merytorycznej medyka sądowego opiera się prokurator - tłumaczył Migdał.
Prawo wymaga, aby otwarcia zwłok w obecności prokuratora albo sądu dokonał biegły lekarz, "w miarę możności z zakresu medycyny sądowej" - jak precyzuje Kodeks postępowania karnego.
Przebieg sekcji zwłok odbywa się zaś w następującej kolejności:
* oględziny odzieży,
* oględziny zewnętrzne zwłok,
* oględziny wewnętrzne zwłok,
* otwarcie jamy czaszkowej,
* otwarcie jam opłucnowych,
* otwarcie jamy brzusznej.
W trakcie sekcji zwłok pobiera się materiał do dalszych badań - fizykochemicznych, genetycznych, histopatologicznych, toksykologicznych, bakteriologicznych.
Co po ekshumacji i badaniu zwłok
Zarówno z czynności ekshumacyjnych, jak i późniejszego badania zwłok, sporządza się protokół. Protokół powinien zawierać szczegółowe dane na temat osób, które uczestniczyły w czynnościach, dane instytucji, w której odbywało się badanie, sprawozdanie z przeprowadzonych czynności oraz wnioski z badań. Każdy z lekarzy uczestniczących w sekcji zwłok może być potem przesłuchiwany przez sąd w charakterze biegłego.
Po zakończeniu czynności dowodowych ciało jest ponownie chowane do grobu. Zgodnie z wolą rodziny może wrócić w to samo miejsce, może też zostać przeniesione do innego grobu.
Wnioski z badania ekshumowanych ciał trafiają do akt prowadzonych śledztw. Na ich podstawie prokurator podejmuje decyzje co do dalszych losów prowadzonego postępowania - przedłużenia, umorzenia, zarządzenia dodatkowych czynności dowodowych lub postawienia zarzutów.
Autor: jp/kk / Źródło: tvn24.pl