To jest wyciągnięta ręka z ukrytym nożem - tak Adam Hofman skomentował w "Kropce nad i" deklarację Radosława Sikorskiego o chęci współpracy z opozycją. Rzecznik PiS powątpiewa w szczere intencje nowego marszałka Sejmu.
Klub Prawa i Sprawiedliwości od początku był przeciwny kandydaturze Radosława Sikorskiego na marszałka Sejmu. Hofman przyznał, że w jego partii nikt nie wierzy w chęć pojednania. - Ja i pewnie wielu obserwatorów sceny politycznej trzymało się dziś za brzuchy, gdy Radosław Sikorski mówił, że "sienkiewiczowskie powiedzenia", jakimi się posługiwał jako minister, "nie odnosiły się do opozycji", tylko były abstrakcją (nowy marszałek najprawdopodobniej miał na myśli "dorzynanie watahy" - red.). Zdaniem rzecznika PiS, Sikorski tylko "udawał gołębia". - Orzeł, który udawał gołębia, daleko tak nie zaleci. Wkrótce pokaże swoją prawdziwą twarz - dodał.
Jak zaznaczył, Radosław Sikorski, "podrób jeden", "próbuje być podróbą Prawa i Sprawiedliwości". - Mówiąc o rodzinie, o bezpieczeństwie, próbuje przejmować nasze obszary, obszary, w których to PiS zawsze było wiarygodne. Sięgnął po nasz arsenał rozwiązań politycznych - ocenił.
"Widać chaos w PO"
Dodał, że wie, dlaczego nowy marszałek tak robi. - W ostatnich dniach posypał się cały pomysł PO, widać chaos, widać te ich małe wojenki. A my stoimy na jasnym stanowisku, mamy jasny przekaz, jasny komunikat. Wyjechał Tusk, został bałagan - podkreślił.
Zdaniem Hofmana Sikorski nie sprawdzał się także w poprzedniej roli, jako szef MSZ. - Uważam, że w sytuacji, w której dziś jesteśmy, Sikorski nie nadawał się na szefa MSZ, bo lekceważył opozycję. Jeśli Schetyna nie pójdzie tą drogą, to być może będzie lepszy. Możemy rzucić monetą, czy Schetyna będzie lepszym szefem MSZ - powiedział. Zaznaczył jednak, że PiS nie będzie buntować się przeciwko nowemu marszałkowi. - Trudno sobie wyobrazić nasz bojkot Sikorskiego. Przynajmniej zmusiliśmy ich, żeby byli naszymi podróbami - dodał.
Hofman odniósł się także do informacji, że jeden z najbliższych współpracowników b. premiera Donalda Tuska został w środę członkiem zarządu PKN Orlen. - Koledzy Tuska mają się coraz lepiej. Igor Ostachowicz, czyli szef propagandy Tuska, trafił do Orlenu. 2,5 mln złotych rocznie, drobiazg - ironizował.
Autor: eos/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24