Czarzasty: Walczymy o minimum 10 procent. Wtedy PiS nie będzie rządził w żadnym województwie

7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe. Według zapowiedzi koalicjanci z obecnego obozu rządowego pójdą do nich jako osobne komitety.

O nadchodzących wyborach mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu z Lewicy. - Platforma doszła do wniosku, że odtworzenie tego wariantu Platformy, Trzeciej Drogi i Lewicy, który poszedł do Sejmu, będzie równie skuteczne, jak wtedy - powiedział.

Zaznaczył, że on sam się pod tą konkluzją nie podpisuje. - Zawsze mogło być lepiej, bo przy d’Honcie łatwiej się dogadać, natomiast jest na to metoda - stwierdził.

- Jeśli jestem pewien - a jestem - że Lewica weźmie w tych wyborach 10 procent to we wszystkich 16 województwach PiS zostanie pokonany. Walczymy o minimum 10 procent i wtedy PiS w żadnym województwie nie będzie rządził. To jest moje zadanie i tyle - podkreślił Czarzasty.

Wicemarszałek mówił też o wydarzeniach ze środowego poranka, kiedy byli posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali się dostać do Sejmu.

- Nic się wczoraj takiego nie stało, czego nie można było przewidzieć, co by kimkolwiek wstrząsnęło. Są dwie strony tego konfliktu, każdy ma swoje zdanie. Wiadomo było, że przyjdą, wiadomo, że będą przepychanki, wiadomo również było, że nie wejdą do Sejmu - powiedział.

W jego ocenie "nie ma to żadnego znaczenia". - Ani nie ma to znaczenia żadnego dla kraju, ani dla przyszłości. Nie są posłami. Mówimy to im dosyć konsekwentnie. Mówimy im, że nie wejdą do Sejmu i mówimy im również na jakich zasadach i warunkach mogą wejść do Sejmu. Tu się nic nie zmieni - dodał Czarzasty.

Pytany, dlaczego marszałek Sejmu nadal nie opublikował w Monitorze Polski postanowienia o wygaśnięciu mandatu Wąsika, odparł: - Bo tak postanowił.

- Uważa, że jedna izba Sądu Najwyższego stwierdziła to, druga izba Sądu Najwyższego stwierdziła to. Czeka jeszcze na pewne dodatkowe ekspertyzy prawne. Myślę, że wcześniej czy później to zrobi - powiedział gość TVN24.

Czarzasty mówił też o Trybunale Konstytucyjnym. Podkreślił, że uchwały z 2015, dotyczące powołania sędziów dublerów, "zostały przyjęte z rażącym naruszeniem prawa, są pozbawione mocy prawnej i nie wywołują skutków prawnych".

- W związku z tym szereg orzeczeń podejmowanych przez tych sędziów jest dotknięty wadą prawną. Uważam, że Trybunał Konstytucyjny, te decyzje, które podejmuje, są niezgodne z prawem. Ten Trybunał i jego decyzje w wielu aspektach są bezprawne - ktoś to musi powiedzieć i wziąć za to odpowiedzialność - mówił.

Stwierdził jednak, że "w tej kadencji nikt nie zmieni konstytucji", bo "można ją zmienić tylko przy udziale PiS". - Dlatego jasno i klarownie mówię: nie będziemy głosowali z PiS-em w sprawie zmiany konstytucji - powiedział.