Na sobotnim wiecu Karol Nawrocki powiedział, że gdy przyszedł na rybnicki rynek, dostał węgiel. Jak mówił, węgiel to "sól tej ziemi, sól Śląska, czarne złoto, tak ważne także dla Rybnika", nie tylko pod względem gospodarczym, ale też społecznym.
- To tradycja tej ziemi, ziemi Śląskiej, ziemi wolności, ziemi poszukiwania polskości od sześciu wieków, ziemi dla Polski zwycięskiej w powstaniach śląskich - wyliczał.
Nawrocki: polski węgiel trzeba fedrować, wydobywać
Nawrocki zaznaczył, że wraz z węglem usłyszał prośbę, aby jako prezydent Polski go pilnował. Podkreślił, że chce polskiego atomu, rozwoju infrastruktury i ambitnych projektów. - Ale nie oddamy naszych surowców tylko dlatego, że każe nam to obca ideologia Zielonego Ładu, która chce zniszczyć polskie kopalnie - zastrzegł.
Podkreślił, że "Zielony Ład jest i wisi ciągle nad polskim górnictwem, nad polskim sektorem energetycznym, nad cenami energii elektrycznej w 14 milionach gospodarstw domowych". - Powiem państwu, co zamierzam zrobić w obronie węgla. Polski węgiel (…) trzeba fedrować, wydobywać i rozwijać Rzeczpospolitą - oznajmił. Zadeklarował, że gdy 1 czerwca "Zielony Rafał" zostanie pokonany, jako prezydent Polski wystąpi z inicjatywą referendum ogólnopaństwowego. - Przy wsparciu Solidarności odrzucimy ekoterroryzm, ekoszaleństwo Zielonego Ładu i wrócimy do normalności - dodał.
"Chcemy normalności bez nielegalnych migrantów"
Nawrocki powiedział, że wyborcy chcą normalności w szkołach swoich dzieci, w polskiej gospodarce społecznej czy na ulicach.
- Chcemy normalności bez nielegalnych migrantów na ulicach polskich miast - stwierdził kandydat PiS na prezydenta. - Nie chcemy nielegalnej migracji, bo Polska to nasz dom, dom nas wszystkich. Pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dla wszystkich, którzy chcą żyć w normalnej, bezpiecznej, silnej Polsce, w której jest silny prezydent na trudne czasy. Prezydent, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, a nie Ursula von der Leyen - mówił Nawrocki w Rybniku. Dodał, że "w tej Polsce normalnej, w Polsce obywatelskiej jest też miejsce dla polskich kibiców sportowych, którzy są obywatelami państwa polskiego", pozdrawiając przy tym kibiców klubu ROW Rybnik.
"To jest śmieszne i zabawne, że państwo polskie szuka Zorro"
Na sobotnim wiecu Nawrocki nawiązał do przebranej w kostium Zorro osoby, która podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie wywiesiła z dachu jednej z kamienic przeciwny mu transparent. Powiedział, że służby państwowe są zaangażowane w poszukiwania tego człowieka, bo "odważył się zakwestionować" Trzaskowskiego.
- My się wszyscy z tego śmiejemy. Dla mnie też to jest śmieszne i zabawne, że państwo polskie szuka Zorro. Ale to jest niestety tragikomiczne i przerażające, bo przypominają się czasy, gdy o 6 rano weszli do domu młodego człowieka, który krytykował wówczas kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego - mówił Nawrocki.
- Widzimy, że ta władza nie ma żadnych świętości - jest gotowa do tego, aby wykorzystywać prokuraturę, policję, telewizję rządową, do tego, aby walczyć z nami, z obywatelami, którzy mają prawo wybrać swojego kandydata na prezydenta Polski, którzy mają prawo wyrazić czy zakwestionować program człowieka, jego drogę - ocenił.
Nawrocki: Polska potrzebuje prezydenta z krwi i kości
Kandydat z poparciem PiS nawiązał również do "etosu pracy na Śląsku", który określił jako "inspirujący".
- Jestem przekonany, że dzisiaj Polska potrzebuje prezydenta, który jest gotowy ciężko dla niej pracować. Prezydenta z krwi i kości, który staje dziś przed państwem po długiej drodze swojego życia, długiej i skomplikowanej. Który rozumie ludzi ciężkiej pracy, który jest jednym z nich, który będzie głosem tych, którzy ciężko pracują i codziennie mierzą się z trudami życia, także ekonomicznego i gospodarczego - mówił.
Druga tura wyborów prezydenckich, w której zmierzą się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, odbędzie się w niedzielę, 1 czerwca.
Autorka/Autor: momo/kris
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24