"Proces tworzenia ACTA był absolutnie skandaliczny" - pisze John Godson z PO w interpelacji do ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego. Janusz Piechociński z koalicyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego zapowiada nadzwyczajne posiedzenie podkomisji ds. nowoczesnych technik informacyjnych. O kontrowersyjną umowę rząd pytają też eksperci. Specjalizujący się w prawie internetowym prawnik Piotr "VaGla" Waglowski stworzył listę 20 pytań do urzędników i polityków ws. ACTA.
Poseł PO John Godson do Boniego skierował interpelację ws. ACTA. Pisze w niej że ACTA jest wielkim zagrożeniem dla internetu. Jak podkreśla, ustawa zawiera wiele "bardzo dziwnych zapisów, które mogą prowadzić do bardzo niepokojących zjawisk". "Ponadto nakłada na dostawców Internetu obowiązek 'szpiegowania' swoich klientów, a do tego - do ujawniania ich danych prywatnym koncernom, jeśli tylko te wysuną takie żądanie, powołując się na rzekome złamanie ich praw przez daną osobę".
Poseł PO pyta Boniego
"(...) proces tworzenia ACTA był absolutnie skandaliczny; całość prac toczyła się potajemnie, a gdy demokratyczne instytucje chciały mieć w nie wgląd (np. Parlament Europejski) tego wglądu im odmawiano. Byłoby to jeszcze do przełknięcia, gdyby proces przyjmowania był demokratyczny, oparty o parlamenty państw. Jak się jednak okazuje, zgodę na tak niebezpieczne prawo wyrazić musi jedynie Rada Ministrów i to nie na oficjalnym posiedzeniu, w drodze głosowania, ale w trybie obiegowym" - wytyka dalej.
Poseł PO zwraca również uwagę, że ACTA naraża obywateli "m.in. na utratę dobrego imienia jak i celowe dręczenia oskarżeniami i wymaga dowodzenia swojej niewinności. ACTA chroni de facto interesy wąskiej grupy mając niekorzystny wpływ na jakość życia przeciętnego obywatela dając korporacjom narzędzia do ataku".
Polityk w liście do Boniego zadaje mu trzy pytania: "Czy rząd zdaje sobie sprawę z potencjalnego ryzyka związanego z wprowadzeniem ustawy ACTA?", "Dlaczego informacja o ustawie pojawiła się tak późno bez wcześniejszych wzmianek o jej wprowadzeniu?" oraz "Czy Ministerstwo rozważa zaniechanie wprowadzenia ustawy lub ewentualne jej zmianę jej najbardziej niebezpiecznych zapisów oraz tych nieprecyzujących jakie kary grożą za poszczególne wykroczenia?".
Specjalne posiedzenie podkomisji
Proces tworzenia ACTA był absolutnie skandaliczny; całość prac toczyła się potajemnie, a gdy demokratyczne instytucje chciały mieć w nie wgląd (np. Parlament Europejski) tego wglądu im odmawiano. poseł John Godson
Wątpliwości wobec ACTA ma też Janusz Piechociński z koalicyjnego PSL. Ludowiec na swoim blogu zapowiedział, że w przyszłym tygodniu w tej sprawie zwoła nadzwyczajne posiedzenie swojej podkomisji (ds. Transportu Kolejowego, Łączności i Nowoczesnych Technik Informacyjnych) aby "otrzymać czytelne stanowisko rządu i jego uzasadnienie".
Na swoim blogu Piechociński umieścił treść listu rozsyłanego masowo drogą mailową przez przeciwników ustawy do polityków (do otrzymania co najmniej setki na Facebooku przyznał się Robert Tyszkiewicz, poseł PO i wiceszef komisji spraw zagranicznych). Piszą w nim m.in., że "od pretekstem zwalczania piractwa proponuje rozwiązania mogące przynieść katastrofalne skutki w wielu dziedzinach - od pogwałcenia prawa do prywatności czy wolności słowa, po hamowanie konkurencyjności i innowacyjności państw rozwijających się". "ACTA tworzy niebezpieczny precedens otwierający drogę do wprowadzenia prywatnej cenzury w internecie. Głos za odrzuceniem porozumienia jest głosem na rzecz zapewnienia, że internet pozostanie przestrzenią neutralności, wolności i innowacyjności" - czytamy później.
Do dyskusji nt. ACTA włączyło się także Prawo i Sprawiedliwość. Partia apeluje do internautów o przesyłanie pytań ws. ustawy na adres acta@pis.org.pl. W poniedziałek odpowiedzieć na nie mają politycy partii.
20 pytań do rządu
20 pytań ws. ACTA na swoim portalu umieścił także Piotr VaGla Waglowski, znany prawnik specjalizujący się w zagadnieniach e-prawa i webmaster, członek fundacji "Panoptykon". "Ponieważ w sprawie negocjacji i sposobu przepychania Traktatu ACTA wiele jest pytań i wątpliwości, postanowiłem spisać kilka z nich, które (...) warto poruszyć/zadać w rozmowach z urzędnikami i politykami" - tłumaczy.
Jaki jest sens takiego traktatu, skoro - jak twierdzą - w polskim porządku prawnym już istnieją mechanizmy, o które rzekomo zabiegamy w przystępując do tego traktatu. Piotr Waglowski
Kolejne z pytań dotyczy tego, dlaczego Polska i Unia Europejska ma przystępować do porozumienia, które - jak twierdzi Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa narodowego - nie ma mieć wpływu na polskie i europejskie prawodawstwo. "Jaki jest sens takiego traktatu, skoro - jak twierdzą - w polskim porządku prawnym już istnieją mechanizmy, o które rzekomo zabiegamy w przystępując do tego traktatu?"
Internauci kontra ACTA
Na portalu społecznościowym Facebook powstał profil przeciwników ustawy. Tu również umieszczono pytania, na które odpowiedzi powinni udzielić urzędnicy i politycy. W akcji "Nie dla ACTA - nie zgadzam się na podpisanie umowy przez Polskę" (http://www.facebook.com/events/301294013254264/) udział zadeklarowało już ponad 218 tys. osób.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu