Prokurator Ewa Wrzosek wróciła w piątek rano do pracy po tym, jak dzień wcześniej, Sąd Najwyższy uchylił zawieszenie jej w obowiązkach prokuratora. - Czuję olbrzymią ulgę - stwierdziła. Zapytana o to, czy czuje "wiatr zmian w prokuraturze", stwierdziła: "odpowiem po dniu dzisiejszym albo po przyszłym tygodniu". Dodała, że "podobno w nowym miejscu nie przewidziano dla mnie gabinetu". Jak później informowała w mediach społecznościowych, kierownictwo prokuratury było nieobecne tego dnia w pracy. "Cała trójka na zwolnieniach lekarskich. To chyba jakiś wirus?" - napisała.
Sąd Najwyższy przywrócił do pracy warszawską prokurator Ewę Wrzosek. SN uchylił stosowane wobec śledczej od grudnia ubiegłego roku zawieszenia w czynnościach służbowych. Takie orzeczenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN zapadło w czwartek w trzyosobowym składzie, pod przewodnictwem sędzi Barbary Skoczkowskiej.
- Rzecznik dyscyplinarny i sąd nie wykazały, co w czasie od pierwszego zawieszenia do chwili obecnej zostało wykonane, co uprawdopodabniałoby rzeczywistą konieczność przedłużenia okresu zawieszenia - powiedziała sędzia Skoczkowska, uchylając postanowienie o przedłużeniu zawieszenia prokurator do końca listopada br.
Wrzosek: czuję olbrzymią ulgę
Ewa Wrzosek w piątkowy poranek pojawiła się w pracy w prokuraturze. - To był bardzo długi okres, zwłaszcza że taki niesprawiedliwy, powiem po ludzku. We wczorajszej decyzji Sąd Najwyższy wprost wskazał, że decyzja o moim zawieszeniu była nieuzasadniona, zawierała rażące błędy proceduralne. Mimo to przez 11 miesięcy sąd dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym nie pozwalał mi na powrót do pracy - mówiła.
- Czuję olbrzymią ulgę, że wreszcie ta decyzja została skontrolowana przez niezależny Sąd Najwyższy. Sąd wytknął rzecznikowi dyscyplinarnemu błędy i uchybienie jakich się dopuścił - dodała.
Prokurator stwierdziła, że "z takich dziwnych rzeczy – podobno w nowym miejscu nie przewidziano dla mnie gabinetu". - Pewnie będą również pewne problemy organizacyjne, czy będę miała po prostu pokój, w którym będę mogła urzędować w najbliższym czasie - powiedziała.
Wrzosek została zapytana, czy "czuć wiatr zmian w prokuraturze". - Odpowiem po dniu dzisiejszym albo po przyszłym tygodniu. Generalnie prokuratorzy czują ulgę, że ta czapa polityczna z prokuratury została wreszcie zdjęta, że za działania zgodne z prawem, za podejmowanie tych decyzji, do których prokuratorzy są powołani, do ścigania przestępców i wyjaśnienia afer różnego rodzaju nie będą karani dyscyplinarnie, nie będą wysyłani w karne delegacje - odpowiedziała.
"Cała trójka na zwolnieniach lekarskich"
Prokurator poinformowała następnie na platformie X o nieobecnościach kierownictwa prokuratury, w której pracuje. "Mój pierwszy dzień w pracy, po przywróceniu przez Sąd Najwyższy. Prokurator Rejonowa - nieobecna. I Zastępca Prokurator Rejonowej - nieobecna. II Zastępca Prokurator Rejonowej - nieobecny" - wymieniała. "Cała trójka na zwolnieniach lekarskich. To chyba jakiś wirus?" - dodała.
Zawieszenie Wrzosek
Prokurator Ewa Wrzosek została zawieszona w czynnościach służbowych w grudniu 2022 roku, wszczęto wobec niej także postępowanie dyscyplinarne oraz skierowano do SN wniosek o uchylenie jej immunitetu. Wrzosek dotychczas nie usłyszała zarzutów dyscyplinarnych i nie straciła immunitetu. Sprawy te są nadal w toku.
Podstawą tych wniosków były zarzuty stawiane przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie dotyczące przekazania osobom nieuprawnionym informacji z toczącego się postępowania, niedopełniania obowiązków służbowych i zaangażowania się w działalność polityczną. Wrzosek stanowczo zaprzecza tym zarzutom, przekonując, że jest to próba zastraszenia jej.
Źródło: TVN24