"Nie było gróźb karalnych". Bez śledztwa w sprawie wpisu radnego PiS

Pod koniec listopada ubiegłego roku zawiadomienie o takim wpisie złożyła łomżyńska Platforma Obywatelska
Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania ws. wpisu o "wieszaniu" członków PO
Źródło: tvn24

Nie było gróźb karalnych, była manifestacja poglądów politycznych - uznała łomżyńska prokuratura rejonowa i odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie wpisu w mediach społecznościowych, zawierającego zdanie: "dostawić szubienice i powiesić całe PO".

Pod koniec listopada o takim wpisie poinformowała prokuraturę łomżyńska Platforma Obywatelska. Cały wpis na Twitterze radnego z Nowogrodu z listy PiS Karola Wyszyńskiego brzmiał: "Zgadzam się z tym. Potrzebna reakcja. Dostawić szubienice i powiesić całe PO".

Była to jego odpowiedź na wpis rzecznika PO Jana Grabca, dotyczący manifestacji narodowców w Katowicach. Ci na atrapach szubienic zawiesili zdjęcia europosłów PO, którzy zagłosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego w sprawie praworządności w Polsce.W swoim wpisie Grabiec żądał natychmiastowej reakcji ministrów: sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji. "Zgadzam się z tym. Potrzebna reakcja. Dostawić szubienice i powiesić całe PO" - napisał w odpowiedzi Wyszyński.

Platforma złożyła zawiadomienie do prokuratury

Do łomżyńskiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie Platformy, a po kilku dniach - również Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Warszawie. Śledczy sprawdzali, czy można mówić o publicznych groźbach wobec członków PO z powodu ich przynależności politycznej.

Pod koniec grudnia prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa - poinformowała o tym w poniedziałek łomżyńska Platforma Obywatelska.

Policja ustaliła, iż rzeczywiście radny z Nowogrodu jest autorem wpisu na Twitterze.

"Treść przekazu została sformułowana w sposób mało spersonalizowany"

Jak wynika z uzasadnienia postanowienia prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa, radny PiS oświadczył, że nie odnosił się do nikogo personalnie, nie nawoływał do nienawiści, we wpisie nie miał na myśli wieszania członków PO, a jedynie zamanifestował swoje poglądy polityczne.

Policja, która pod nadzorem prokuratury wykonywała w tej sprawie czynności, po analizie zebranych dowodów oceniła, iż nie doszło do aktu przemocy, wpis nie był groźbą w rozumieniu prawa karnego, a stanowił "wyłącznie manifestację poglądów politycznych". Jak uzasadniła, "domniemane groźby dotyczyły osób niezindywidualizowanych, zaś treść przekazu została sformułowana w sposób mało spersonalizowany, poprzez pewnego rodzaju nawiązanie do sympatii politycznych"

Postanowienie prokuratury jest nieprawomocne, przysługuje na nie zażalenie.

Autor: kb/AG / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: