Kobiety szturmują wojsko - informuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Resort szczyci się, że wyniku profesjonalizacji w szeregach polskiej armii... ok. 1,7 proc. stanowią kobiety. W amerykańskim wojsku ten odsetek wynosi 15 proc.
MON donosi, że "kobiety powoli zdobywają bastion dotychczas należący praktycznie tylko do mężczyzn". To, zdaniem resortu, wynik trwającej profesjonalizacji polskiej armii.
Obecnie w jej szeregach służy prawie 1700 kobiet. W 100-tysięcznym wojsku stanowią więc one ok. 1,7 proc. żołnierzy.
Celują w stopnie
Niemal połowa spośród kobiet-żołnierzy to oficerowie, około 700 pełni służbę na stanowiskach podoficerskich, a ponad 200 to zawodowi szeregowcy.
Panie najczęściej wybierają Wojska Lądowe - ponad 700 z nich nosi mundury właśnie tej formacji. Ponad 300 pań służy w siłach powietrznych, a około stu w marynarce wojennej. Oprócz tego kobiety służą też w jednostkach żandarmerii wojskowej, logistycznego inspektoratu wsparcia i w wojskowej służbie zdrowia.
Kobiety już dawno przestały się kojarzyć jedynie z piękną sanitariuszką. Jak informuje MON, kobiety służą m.in. wśród saperów, lotników, artylerzystów, chemików, zwiadowców, czy marynarzy.
Kobiety to lubią
W wielu krajach na świecie kobiety walczą o swoje miejsce w armii. W ślad za ich żądaniami większość państw zachodnich dopuszcza możliwość służby w szeregach wojska, choć często z zastrzeżeniem, że nie może się ona odbywać na stanowiskach bezpośrednio zaangażowanych w walkę.
Jeśli chodzi o odsetek kobiet w wojsku, to jesteśmy dość daleko w tyle. W Stanach Zjednoczonych ok. 15 proc. żołnierzy US Army stanowią kobiety, z kolei w niemieckiej Bundeswehrze odsetek ten wynosi ok. 9 proc., podobnie - 9 proc. - w Wielkiej Brytanii.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu