- Mamy obecnie "drugą odsłonę afery taśmowej", w której głównymi bohaterami są Bartłomiej Sienkiewicz i służby specjalne - stwierdził w "Jeden na jeden" Marek Opioła z PiS, członek sejmowej speckomisji. Dodał, że "była trudna koabitacja między ówczesnym ministrem spraw wewnętrznych, a szefem jednej ze służb".
Opioła zastrzegł, że nie może przesądzić, czy w MSW - jak pisała "Gazeta Wyborcza" - działała specjalna grupa, która miała inwigilować byłych szefów ABW, SKW, BOR i obecnego szefa CBA.
- Nie mogę odpowiedzieć, że była taka grupa i być o tym przekonanym. Jest artykuł i jest oświadczenie ministra (Bartłomiej Sienkiewicz zaprzeczył - red.) oraz służb - powiedział Opioła.
Poseł PiS nie wykluczył, że grupa, której zdaniem była inwigilacja szefów służb, mogła powstać z inspiracji Sienkiewicza poza MSW.
- Premier (Donald Tusk - red.), a przede wszystkim minister Sienkiewicz, ręcznie sterowali niektórymi służbami, dopuszczam więc taką możliwość - powiedział Opioła.
Dodał, że to, czy rzeczywiście istniała specjalna grupa, może ustalić jedynie sejmowa komisja śledcza. Jak zaznaczył, speckomisja tak szerokich uprawnień nie ma.
Pytany, czy szef CBA i jego rzecznik byli inwigilowani, Opioła odpowiedział: - Można powziąć domniemanie, że w tej sprawie jest coś na rzeczy.
Dodał, że Wojtunik poinformował sejmową speckomisję, że "była próba działań o charakterze operacyjnym w stosunku do jego współpracowników".
W opinii Opioły, mamy obecnie "drugą odsłonę afery taśmowej", w której głównymi bohaterami są Sienkiewicz i służby specjalne.
- Była trudna koabitacja między ministrem Sienkiewiczem a szefem jednej ze służb, a druga służba się temu przyglądała. Były to trudne relacje - powiedział Opioła.
"Coś jest na rzeczy"
Pytany, czy służby specjalne występowały o podsłuchy "numerów nieznanych", choć było wiadomo do kogo należą, odpowiedział: - Otrzymaliśmy informację do prokuratury, że bardzo poważnie podeszła do tej sprawy.
Jak wyjaśnił, śledczy sprawdzą, czy były przypadki, że służby i policja przedstawiały wnioski o podsłuch znanych im osób, a przedstawianych jako NN.
- Wydaje mi się, że jeśli prokuratura podejmuje taki krok, to jest coś na rzeczy - zaznaczył Opioła.
Szefowie służb na podsłuchu?
"Gazeta Wyborcza" napisała, że w MSW działała specjalna grupa, która miała inwigilować byłych szefów ABW, SKW, BOR i obecnego szefa CBA.
Ówczesny szef MSW miał ich podejrzewać o udział w tzw. aferze podsłuchowej. Bartłomiej Sienkiewicz tym informacjom zaprzeczył.
Jak ustalił portal tvn24.pl, w prokuraturze trwa sprawdzanie wszystkich wniosków, jakie służby specjalne i policja składały ws. podsłuchów telefonów bez wskazywania, kto je użytkuje.
Autor: MAC/kka / Źródło: tvn24